kontakt o nas intro kronika makulatura archiwalia filmy

artluk nr 1/2006


JUBILEUSZOWY UPOMINEK

W bieżącym roku wkraczamy w 95. rocznicę powstania naszego związku. Jesteśmy w połowie dekady obchodów 100-lecia ZPAP. Z tej okazji postanowiliśmy powołać do życia pismo o sztuce, czyli o tym, czym żyjemy na co dzień. Każdy z członków naszego stowarzyszenia bez względu na to, w jakiej dziedzinie działa stara się dać społeczeństwu cząstkę samego siebie. Czy to będzie malarz, rzeźbiarz, grafik, filmowiec, performer, projektant zawsze zadaje sobie pytanie o cel i sens swojej twórczości na ile ona zostanie zrozumiana i zaakceptowana. To ryzyko podejmujemy przed każdym nowym zadaniem pytając: Czy uda się pokonać samego siebie i materię otaczającego nas świata? Ale często nie uświadamiamy sobie, że olbrzymią rolę w sukcesie twórczym spełnia pośrednictwo między artystą a odbiorcą. I taką funkcję posiada pismo o sztuce. Obecnie w Polsce funkcjonuje wiele pism dotyczących problemów sztuki współczesnej, ale żadne nie podejmuje jej problemów z punktu widzenia artysty. Często bywa, że teoretycy i krytycy zaczynają wchodzić w obszary dawniej tylko zastrzeżone dla artystów - zastępować ich w artystycznym posłannictwie. W dzisiejszych czasach, gdy nie są tak ważne umiejętności warsztatowe, gdy propagowane jest piękne demokratyczne hasło Josepha Beuysa, że każdy może być artystą zauważamy zagubienie się odbiorcy sztuki w gąszczu teorii i spekulacji. Z drugiej strony wielu artystów stara się zwerbalizować język wizualny sztuki stajać się pośrednikami w interpretacji twórczości swoich kolegów. Chcemy, by nasze pismo wyszło na przeciw tym dążeniom. W naszym piśmie spotkamy artykuły wybitnych krytyków, teoretyków sztuki, jak i artystów. Chcemy pokazać różnorodność spojrzenia na wypowiedź artystyczną. Nie chcemy zamykać się w getcie jednej opcji posługującej się "jedynie słusznym" językiem interpretacji. Właśnie wielość języków, spostrzeganie sztuki z różnych pozycji i kątów spojrzenia może pomóc odbiorcy w zrozumieniu tej pięknej dziedziny ludzkiej aktywności jaką jest twórczość artystyczna. Dlatego zapraszamy Was, Drodzy Czytelnicy, do wspólnego z nami obcowania ze sztuką współczesną w naszym piśmie "artluk".
Prezes ZPAP Jerzy J. Biernat

Miško Šuvaković
SERBSKI CZAS KULTURY
Od sztuki postsocjalistycznej po działania artystyczne okresu przejściowego w Serbii po roku 2000.

Przemiany w społeczeństwie serbskim, od epoki późnego socjalizmu poprzez okres postsocjalistyczny po przejściowy, dokonywały się z dramatycznym opóźnieniem w ostatniej dekadzie XX stulecia. Zwłoka ta wynikała ze złożonych, kolidujących ze sobą procesów społecznych, które zaistniały w tym kraju, a równocześnie stanowiła następstwo wojen, które przetoczyły się przez terytorium byłej Jugosławii. "Prawdziwy okres przejściowy" rozpoczął się dopiero po zmianach, które nastąpiły 5 października 2000 roku i doprowadziły do upadku reżymu Slobodana Miloševića. Od tej pory postępuje "proces przejściowy", który rozwija się poprzez gwałtowne starcia w społeczeństwie i kulturze. Konflikty te można określić jako antagonizmy pomiędzy proeuropejskimi siłami społecznymi oraz kulturalnymi, opowiadającymi się za reformami i przemianami a siłami antyeuropejskimi, klaustrofobicznie "patriotycznymi", przeciwnymi reformom. Proces przejściowy wciąż trwa, odzwierciedlając rozmaite sprzeczności we współczesnym społeczeństwie serbskim. Sytuacja środowisk artystycznych w serbskich miastach takich jak Belgrad, Nowy Sad czy Vršac jest w dużym stopniu zdeterminowana przez ten rozłam pomiędzy ideą integracji z Europą a antyeuropejskim ksenofobicznym "patriotyzmem".

Michał Mencfel
ELVIS GOES TO LAS VEGAS

Wśród kilkunastu prac Sławomira Tomana prezentowanych na wystawie "Las Vegas" w poznańskiej Galerii Piekary, utrzymany w warholowskiej stylistyce portret Presleya jest jednak jedynym obrazem, którego tematem jest człowiek. Pozostałe prace to martwe natury i pejzaże. Malowane techniką olejną na płótnie, niezwykle starannie, z wielką dbałością o detal, bliskie estetyce popartu, przedstawiają motywy kojarzone ze stolicą hazardu.

Oh, there's black jack and poker and roulette wheel
A fortune won and lost on every deal

A jednak Toman portretuje Vegas niespiesznie; znany z ulic amerykańskich miast napis-przestroga SLOW, będący tematem jednego z obrazów (SLOW), zdaje się być wytyczną dla samego artysty. Malarz wybiera motywy niespektakularne, woli raczej spokój niż ruch, fragmenty niż całości: kowbojskie kapelusze, tabliczki informujące o braku przejścia (WRONG WAY) i migotliwe tarcze black jacka (PLAY NOW) są godnym tematem malarskiego przedstawienia; koło ruletki, niejako wbrew swej naturze, nie obraca się (BEZ TYTUŁU); ze zdobiącego fasadę kasyna neonowego napisu widocznych jest tylko kilka liter (CASINO). Owszem jest barwnie, ale bez zgiełku; daje się odczuć elektryzującą i radosną atmosferę salonów gier, a zarazem nieustannie obecna jest jakaś nuta nostalgii, a czasem przestrogi. Na tym polega zasadniczy urok obrazów Tomana że są niejednoznaczne, niedookreślone. Nie są ani przejawem czystej fascynacji kiczem kultury masowej, ani jego otwartą krytyką; nie są świadectwem fetyszyzacji przedmiotów, a przecież nad przedmiotami pochylamy się tu z niezwykłą uwagą; nie są apoteozą hazardowych ekscesów, wskazują na ich niebezpieczeństwa, a jednak sugerują związane z nimi przyjemności.

Jan Rylke, fot. Mikołaj Tym
KLUB PERFORMANCE W DRUGIM ROKU

Klub Performance wznowił w Warszawie swoją działalność (i dalej działa, bo 3 lipca wystąpi jeszcze przed wakacjami Andrzej Mitan) - najpierw w Galerii Krytyków Pokaz 10 października, a dzień później w Galerii Kordegarda. W Pokazie Karolina Stępniewska spijała jak pelikan egoista swoją krew z ramion i od razu się ukarała jak w psach Pasikowskiego - foliowa torebka na głowę umazana krwią. Była to bardziej światowa niźli polska sztuka, bo mądra przed szkodą performerka najpierw się zabandażowała i cięła później, a nie odwrotnie. Reszta była jak holenderskie malarstwo małych mistrzów + bardzo ładna Karolina. Karolina trochę narzekała, że w Toruniu (wcześniej Kowalczyk to samo mówił o Bydgoszczy, oni już Krzywoustemu się sprzeciwiali) niechętnie widzą performance, uważają, że dla malarza, to coś jak alkoholizm u taksówkarza. Artystyczna Warszawka, Krakówka, Wrocławka, Łodzia i Poznaniaczka raczej uważają odwrotnie, że artysta (nie tylko performer) z pędzlem w ręku to wiocha. Prawda pewnie leży pośrodku i wygląda jak artysta z portfelem. Dla mnie jako rasowego malarza Karolina robiła klasyczne holenderskie malarstwo, tylko farba była świeższa i bardziej czerwona.


INTRO
7 Jubileuszowy upominek
Jerzy J. Biernat

KORESPONDENCJE
8 Kulturowe mieszanki
Eulalia Domanowska


10 Noc amerykańska
Agnieszka Kluczewska


14 Serbski czas kultury’Miško Šuvaković



18 Siła historii
Christine Coquillat

POGRANICZA
26 O muzyce Nam June Paika słów kilka
Krzysztof Moraczewski
30 Taniec zatrzymany
Witold Kanicki

ARTYŚCI
35 Niebezpieczny nowator
Jerzy Truszkowski


40 Hołdowanie hołdowi
Jerzy Olek


42 Lustrzane odbicie Michaeli Moscouw
Bärbel Vischer

MEDIA SZTUKI
44 Fotograficzna podróż w czasie
Jacek Kasprzycki


46 Malarski elementarz
Marta Smolińska-Byczuk

NADINTERPRETACJE
50 Przeinterpretowanie
Andrzej Kostołowski

INTERVIEW
52 Agent zmian
Aleksandra Łapkiewicz

KONTEKSTY
58’Instrumentarium społecznej Utopii Katarzyna Klein



63 Kultura jako Software
Grzegorz Sztabiński

RELACJE
67 Przestrzeń lęku
Marta Smolińska-Byczuk


68 Klub Performance w drugim roku
Jan Rylke


73 Elvis Goes to Las Vegas
Michał Mencfel

ARCHIWALIA
74 Sztuka video czy kultura video
Urszula Czartoryska
KOMENTARZ Diana Wasilewska

KRONIKA
82 Nagroda dla ZPAP



83 Kalendarium