kontakt o nas intro kronika makulatura archiwalia filmy
VANITAS

Nadszedł czas jesiennej słoty i nostalgii. Wraz ze śmiercią natury, opadającymi liśćmi, snującą się mgłą, zaczynamy zastanawiać się nad istotą naszego życia. Odwiedzając groby bliskich, popadamy w zadumę nad przemijaniem. Memento Mori to sentencja, która we współczesnej cywilizacji została wyparta z naszej świadomości przez ideologię sukcesu. Hedonizm konsumpcyjnej rzeczywistości oddala nasz od przemyśleń nad naszym nieuniknionym przeznaczeniem. Choć refleksja nad śmiercią przychodzi nieproszona, często znienacka, to staje się tym silniejsza i bardziej bolesna, bo wzmocniona kulturowym tabu. W bieżącym numerze „Artluka” poświęciliśmy wiele miejsca refleksji na ten temat, nawiązując do bogatej w naszej kulturze ikonografii śmierci. Pogoń za sukcesem, wir walki o pozycję we współczesnym świecie podporządkowane są istocie demokratycznego systemu. Lecz jest to tylko podporządkowanie doraźności życia społecznego czy politycznego. Często zapomina się o wartościach równie ważnych, jakie niesie ze sobą kultura, a przede wszystkim sztuka. Wszak po 10, 50 czy 100 latach nikt nie będzie pamiętał o walkach wyborczych „doczesnych” partii politycznych i ich ideologiach, a po dzisiejszych czasach zostanie jedynie sztuka, która będzie świadczyć o nas i naszych dokonaniach. Dlatego „Artluk” jak zawsze stara się zachować równowagę i bezstronność w ocenie rzeczywistości, a najważniejszym kryterium oceny pozostaje wysoki poziom artystyczny, o którym często zapominają artyści i krytycy uwikłani w polityczne potyczki. Może lektura bieżącego numeru naszego pisma będzie mogła skłonić Was do wyciszenia i przemyśleń, czego Państwu i sobie życzymy.

Artluk 1/2015

powrót