kontakt o nas intro kronika makulatura archiwalia filmy

Itamar Gov, „The Heart of Adolf Hitler (Serce Adolfa Hitlera)”, obiekt (słoik, etanol i serce), 2020. Fot. archiwum autora
1. Itamar Gov, „1000 Rejected Citrons (1000 odrzuconych cytronów)”, część serii 50 fotografii, 2021 2. Itamar Gov, „The Mausoleum of Rejected Citrons (Mauzoleum Odrzuconych Cytronów)”, instalacja w gotyckim kościele w Squillace, 2021. Fot. archiwum auto
Itamar Gov, „Caspar David Friedrich, Degenerated (Caspar David Friedrich, Zdegenerowany)”, jeden („Wędrowiec nad morzem mgły”) z serii 33 obrazów na płótnie 2019-2021. Fot. archiwum autora
SERCE HITLERA
O wybranych pracach Itamara Gova

Dobrosława Nowak

Itamar Gov (ur. 1989 roku w Izraelu) to artysta, którego powtarzającym się aspektem twórczości jest odnajdowanie i kwestionowanie założeń: tych o niebezpiecznie oczywistym status quo (w odniesieniu do kultury, społeczeństw czy polityki) i tych, usiłujących wytyczyć wyraźne granice między faktem a fałszem oraz pamięcią a wyobraźnią. Artysta nieustannie aranżuje okazje do konfrontacji, wykorzystując sztukę jako narzędzie demistyfikacji opacznej polityki: zarówno minionej, jak i obecnej, i tej odległej, i tej kulturowo nam bliskiej. Nienachalnie, choć dosadnie, rozlicza się z przeszłością, manewrując narzędziami sztuki interdyscyplinarnej. Co ważne, jego siła sprawcza sięga nawet do kilku pokoleń wstecz.   

Izaak urodził się w 1926 roku jako syn Belli i Benjamina Pechników. Jego rodzice prowadzili salon fryzjerski w warszawskim getcie. Podczas wojny cała rodzina, z wyjątkiem siostry, zginęła w obozie koncentracyjnym w Treblince. Dzięki zdobytej od zaprzyjaźnionego księdza fałszywej metryce urodzenia, Izaak przechrzcił się na polskiego chrześcijanina Edwarda Wiśniewskiego. Nową tożsamość nosił już do końca. W czasie wojny pracował w niemieckiej armii. Po jej zakończeniu najpierw podjął studia na warszawskim wydziale prawa, by ostatecznie dołączyć do szwedzkiego korpusu piechoty morskiej. „Szukamy ocalałych europejskich Żydów” — usłyszał pewnego dnia ze statku odpływającego do Palestyny, podczas swojej zwyczajowej służby w porcie. Był rok 1947, kiedy, po raz pierwszy od początku wojny, przyznał się do bycia Żydem. Jego decyzja o podróży do Syjonu rozpoczyna historię współczesnego artysty Itamara Gova. To właśnie od Edwarda — znanego mu jako dziadek Edjush — po latach, nastoletni artysta chłonął godziny okołowojennych wspomnień. Mieli czas — każde lato spędzali razem, żeglując po Morzu Śródziemnym. 

W 2010 roku Itamar wyruszył do Europy. Od tego czasu mieszka w Paryżu, Bolonii i Berlinie, gdzie studiuje film, historię i literaturę oraz angażuje się w inicjatywy artystyczne i filmowe. Jako kurator wziął udział m.in. w Documenta 14 czy Berlinale. Współpracuje z instytucjami Haus der Kulturen der Welt i Fondazione Adolfo Pini. Jako artysta przyjął perspektywę „obcego obserwatora” — jak sam o sobie mówi — w europejskim kręgu kulturowym. Jakie to stanowisko, biorąc pod uwagę, że cała rodzina artysty sprzed trzech pokoleń zginęła podczas Holokaustu? Dlaczego na główną siedzibę swojej diaspory wybrał właśnie Berlin? Itamar Gov w swojej twórczości wychodzi z pozycji krytycznej, ale w jego przypadku takie usposobienie nie wyklucza poetyzmu — nie tylko w warstwie estetycznej, również w odniesieniu do treści. 

Spójrzmy na „A Garden for Rosa (Ogród dla Róży)” z 2021 roku. Instalacja zawiera 32 rodzaje kwiatów posadzonych na fragmencie ziemi o średnicy 200 cm. Artysta tak pisze o projekcie: „Róża Luksemburg, jedna z najwybitniejszych intelektualistek rewolucyjnych i działaczek antywojennych, ostatnie lata swojego życia spędziła przemieszczając się między trzema więzieniami — jednym z nich było Więzienie dla Kobiet w Berlinie. Przez cały ten czas zbierała, suszyła, prasowała oraz sklejała kwiaty i liście, które znalazła na więziennym dziedzińcu lub dostała od swoich gości. Stworzyła z nich 17 zeszytów pełnych suszonych roślin, skrupulatnie posortowanych i opatrzonych niemieckimi i łacińskimi opisami”. 

Projekt Itamara daje nowe życie zbiorowi kwiatów z notesu Róży. Niemniej istotne dla kommemoratywnego charakteru instalacji jest jej położenie. Ogród znalazł się na brzegu Szprewy — miejsca do którego trafiło ciało Róży, gdy ta została zamordowana przez policjanta w 1919 roku. 

W „The Heart of Adolf Hitler (Serce Adolfa Hitlera)” z 2020 roku idea upamiętnienia potraktowana jest wspak, podkreślając sceptycyzm artysty wobec tradycji i konwencji kulturowych. Powszechne w muzeach i instytucjach na całym świecie jest prezentowanie artefaktów związanych z postaciami historycznymi. Artysta wspomina chociażby drewnianą laskę biblijnego Mojżesza wystawioną w Pałacu Topkapi w Stambule lub mózg Alberta Einsteina w Muzeum Müttera w Filadelfii. Obecność tych eksponatów ma nawet moc podniesienia prestiżu instytucji. Słoikiem z „Sercem Adolfa Hitlera”, który funkcjonuje jako autentyk, artysta komentuje rolę, jaką muzea odgrywają we współczesnym społeczeństwie. Muzeum, które w zbiorowej świadomości funkcjonuje jako posłannik Prawdy, okazuje się siedliskiem kultu i złego smaku.

Na zaplanowanej na najbliższe miesiące wystawie artysty w Narodowej Galerii Sztuki w Sofii ma on pokazać serię „Caspar David Friedrich, Degenerated (Caspar David Friedrich, Zdegenerowany)” wykonaną w latach 2019-2021. Tytułowy malarz, flagowa postać niemieckiego romantyzmu XIX wieku, został wyjątkowo osławiony przez reżim nazistowski. Projekt Itamara odnosi się do konkretnych dzieł malarza, prezentując ich zniekształconą, uproszczoną formę. Cała seria to 33 płótna o wymiarach 120 x 80 cm. Ta koncepcja artysty, podobnie jak ogród dla Róży Luksemburg, zręcznie rozlicza się z duchami przeszłości. W jaki sposób? Tym razem nie jest tak miło. Osławiona nazistowska wystawa „Sztuka zdegenerowana” (1937) prezentowała głównie dzieła artystów powiązanych ze środowiskami lewicowymi i żydowskimi. Niewłaściwa, z perspektywy nazistowskiej, była też większość kierunków sztuki awangardowej. Kubizm, dadaizm, prymitywizm, postimpresjonizm, fowizm, niektóre nurty surrealizmu, ekspresjonizmu, abstrakcjonizmu, a nawet niemiecki Bauhaus — we wspomnianym okresie skonfiskowano około 17 tysięcy prac nawiązujących do powyższych założeń artystycznych. Wystawa miała na celu ostrzec przed upadkiem i degeneracją wzniosłej praktyki artystycznej, gdzie po tej dobrej, szlachetnej stronie barykady stały prace malarskie Friedricha. Właśnie dlatego — jak w błędnym kole — te obrazy zostały teraz „srogo” potraktowane przez Itamara, stając się narzędziem symbolicznej zemsty na całym reżimie nazistowskim. Prace Friedricha zostały zatem „zdegenerowane” według tego samego klucza — a proces polegał na przejściu od wzniosłej figuracji do syntetycznej abstrakcji i z rąk niemieckiego malarza do autorstwa żydowskiego artysty. O swoim projekcie Itamar mówi, że „mściwie” realizuje najgorszy estetyczny koszmar nazistowskich przywódców. 

Dwie najnowsze realizacje wciąż w centrum zainteresowania stawiają zagadnienie wykluczenia. Pierwsza to instalacja „The Mausoleum of Rejected Citrons (Mauzoleum Odrzuconych Cytronów)” z 2021roku, druga jest natomiast powiązana z nią seria fotografii pt. „1,000 Rejected Citrons  (1000 odrzuconych cytronów)” z 2021 roku. „Mauzoleum (...)” nawiązuje do zwyczaju kulturowego, zgodnie z którym od 700 lat rabini z całego świata przyjeżdżają każdego lata do Kalabrii w poszukiwaniu idealnego cytronu. Wyboru dokonują, kierując się ścisłą listą kryteriów estetycznych, a „cytron-szczęśliwiec”, po dotarciu do społeczności żydowskiej, staje w centrum odbywającego się jesienią żydowskiego rytuału świątecznego. W instalacji artysta prezentuje w przestrzeni opuszczonego gotyckiego kościoła te 1000 niedoskonałych, zdeformowanych i uszkodzonych cytronów, które uległy rozkładowi. Drugi projekt to seria fotografii portretowych, przedstawiających 50 wybranych owoców z pokazanego na instalacji zbioru. 

powrót