kontakt o nas intro kronika makulatura archiwalia filmy

Ebru Özseçen, „Jawbreaker”, (Video Still) Video, 2008. Copyright: Ebru Özseçen
Ebru Özseçen, „Presentation”, black and white pearl print, text, mirror simulation, 1996. Copyright: Ebru Özseçen
KISMET – EBRU ÖZSEÇEN

Anna Baumgartner

Twórczość Ebru Özseçen nie od razu otwiera się przed odbiorcą, nie daje się też skategoryzować. Jej prace raczej najpierw wywołują myśli na płaszczyźnie emocjonalnej, które przy dłuższej obserwacji nasuwają mnóstwo skojarzeń. W sposób wyrafinowany Özseçen gra przy tym oczekiwaniami, dwuznacznością, współgraniem form wewnętrznych i zewnętrznych oraz przeciwnościami i kulturowymi kodami. Osiem prac można aktualnie zobaczyć w galerii TANAS i po raz pierwszy tworzą one obszerną prezentację artystki mieszkającej w Monachium, a pochodzącej z Turcji. Poprzez zręczne zaaranżowanie i wykorzystanie możliwości przestrzeni, kuratorce Christine Nippe udało się w przekonujący sposób wejrzeć w wieloraką twórczość Ebru Özseçen ostatnich czternastu lat.

„Liquide” to temat wystawy wybrany przez samą artystkę, którego wariacjami są jej prace. Nawiązanie do (ludzkich) płynów ustrojowych obdarza jej dzieła erotycznym oddziaływaniem i przejawia się to nie tylko w instalacji „Kismet” (2010), która dała tytuł wystawie. W centrum przestrzeni i myśli znajduje się właśnie „Kismet” (po turecku „zrządzenie”) – tu symbolizowane przez kulę z kości słoniowej, w której wnętrzu znajdują się kamyczki w kształcie fasoli z wypisanymi inicjałami. Inspiracją do stworzenia pracy było przypadkowe znalezisko w jednym z antykwariatów w Amsterdamie: według opowieści antykwariusza owa kula należała do pewnej francuskiej hrabianki, która miała zwyczaj wybierać kochanka na daną noc poprzez przypadkowe losowanie fasoli. Ebru Özseçen przekłada ten zabawowy fetyszystyczny obiekt na współczesność: wykonaną z hebanowego drewna kulę, otuloną elegancką porcelaną otaczającą obiekt niczym na wpół otwarta zewnętrzna skorupa, zamontowała na korpusie w formie fallusa ze skóry z jąder byka. Poprzez wybór formy i materiału oraz dzięki ich harmonijnemu współgraniu, ukazane zostały przeciwieństwa męskości i kobiecości, tworząc erotyczny zakres skojarzeń dla całej wystawy.

Praca została wzmocniona przez akustyczne działanie zamieszczonym na bezpośredniej linii wzroku i pokazanym już w 2009 roku w TANAS wideo „Jawbreaker” (2008), które w formie i kolorze działa jak bezpośrednie nawiązanie do filigranowej porcelanowej otuliny w pracy KISMET. Özseçen sfilmowała kobietę, która z wielką ochotą – powoli, warstwa po warstwie – liże białą kulę z cukru, rozpuszczającą się pod działaniem wilgotnej śliny. Kulę, którą sprzedaje się w USA jako słodycz, i od której wziął się tytuł „Jawbreaker” („Łamacz szczęki”). Kształty – „kula i fallus”, tak jak i stany – „płynny i stały” można odnaleźć w wielu pracach na wystawie, które wręcz namawiają widza do postępowania przedmiotowego, patrzenia na sposób erotyzujący. Na przykład w wideo „Bitter Chocolate Love” (1998), które pokazuje zrytualizowane ruchy w trakcie filtrowania gęstej, płynnej czarnej czekolady przez jedwabną pończochę lub w „The Turn-On” (1998), w której masy – biała i czerwona – są mieszane w różową zawiesistość. Poprzez stale powracające przypatrywanie się ręcznemu wytwarzaniu substancji słodkich pojawia się jeszcze kolejna warstwa w twórczości Özseçen. Jest nią materialność, która wzbudza zainteresowanie artystki: w „Baby Lakritz” (2008) – powstałym w duńskiej fabryce słodyczy – proces produkcji ulubionych smakołyków, pokazany na taśmach odtwarzanych w zwolnionym tempie, sprawia wrażenie niemalże medytacji, a gdy cukiernik z masy formuje ciało – staje się niemal osobistym przeżyciem.

Kulturowe pochodzenie i tureckie korzenie artystki pojawiają się we wczesnej, powstałej jeszcze w okresie studiów, fotografii „Presentation” (1996). Taca z czterema napełnionymi orientalnymi filiżankami kawy jest trzymana przez kobietę i tylko jej delikatne dłonie są widoczne na czarnym tle. Nawiązując do tematu zaaranżowanego małżeństwa, artystka przedstawia tradycyjną ceremonię wspólnej kawy z potencjalnymi przyszłymi teściami, podczas której narzeczona musi się pokazać ze swej jak najlepszej strony. Tym samym przetwarza własne przeżycia niekończących się ceremonii w domu swoich dziadków w poszukiwaniu odpowiednich mężów dla jej dwóch ciotek. Konstatuje przy tym, że „filiżanki kawy w otulinie”, w przypadku których otulina z chromowanego metalu otacza kruchą filiżankę z porcelany, pełnią jakoby funkcję pasa cnoty prezentujących się kobiet. Wskazują na wymagane oszczędzanie się kobiety dla jej narzeczonego. Ta fotografia nie wisi jednak na ścianie płasko, ale lekko pochylona do przodu – tak, aby z góry można było zobaczyć drugą stronę. Na niej znajduje się pismo w odbiciu lustrzanym – urzędowe pozwolenie na uprawianie prostytucji. Wyglądająca na niewinną, prezentacja kobiecej cnoty brutalnie kontrastuje ze sprzedawaniem własnego ciała na tle zaaranżowanego małżeństwa.

Z własną kobiecością artystka rozprawia się w pracy „Corset” (2004-2008), w której ślad własnego ciała jest odzwierciedlony w rozmiarze ciasnego gorsetu, a elementy pracy unoszą się w powietrzu na niewidocznych linkach. W jednej chwili zgniata własne ciało wraz z jego wewnętrznymi płynami, choć jednocześnie pozwala mu się swobodnie unosić. Poprzez połączeniu wnętrza i zewnętrza – przedstawienia powłoki ciała i jego jądra – również tutaj tematem stają się aspekty psychicznych i społecznych stosunków ciała i przestrzeni, np. opinii publicznej i prywatności.

Pomimo nawiązań do ojczyzny oraz rozważań na temat własnego kulturowego osadzenia, sztuki Özseçen nie można określać jako tureckiej. Równie trudno ocenić, czy zajmuje ona krytyczną pozycję względem współczesnej społecznej rzeczywistości. Wygląda na to, że Özseçen jest bardziej obserwatorką różnych procesów. Przy tym dopuszcza wielorakie sposoby widzenia i pracuje przede wszystkim ze skojarzeniami i ich kulturowym osadzeniem. Wyraźnie widać to również w jej najnowszej pracy, instalacji świetlnej „Sweet Dreams” (2010), która gra światłem i cieniem, formą i odtworzeniem, i przedstawia doskonałe współgranie artystycznego obiektu i przestrzeni galerii. W tej instalacji artystka otoczyła żarówkę kryształkami w formie kwiatu, które tworzą osłonę lampy. Dzięki długim, wygiętym do góry metalowym drutom powstaje stworzenie przypominające ptaka. Jego kształty rzucają na ścianę cień w kolorach zielonym i różowym – przypominający ornament, który razem z delikatnym światłem wpadającym przez lekko przysłonięte okno i drzewami kołyszącymi się na wietrze, tworzy harmonijną aranżację i idyllicznie zaczarowaną atmosferę. Co prawda artystka kontynuuje język form „Kismet” w korpusie przypominającym fallusa – w odwróconym kształcie żarówki – i okrągłych kulach, i sama określa swoje prace jako kojarzące się mocno seksualnie, to jednak tutaj pojawia się również coś bajkowego, coś zatopionego w zabawie i niewinnego. Ta łagodna scena znajduje się po drugiej stronie twardej symboliki jej instalacji i tworzy aurę, która zaprasza do zanurzenia się w świat artystki.

KISMET –  Ebru Özseçen. TANAS – Galeria współczesnej tureckiej sztuki, 12.6.2010 - 07.08.2010

Artluk nr 3/2010

powrót