kontakt o nas intro kronika makulatura archiwalia filmy

Wykład prof. Shigemi Inagi na konferencji „Jikihitsu. Sygnatura artysty”. Fot. D. Rumiancew, materiały prasowe konferencji
Wystawa „JIkihitsu. Sygnatura artysty”, prace artystów Y. Korenagi, S. Paruchy, Stara Galeria ZPAF, 2019. Fot. D. Rumiancew, materiały prasowe konferencji
CZY KULTURA JAPOŃSKA WCIĄŻ INSPIRUJE POLSKICH ARTYSTÓW?

Magdalena Furmanik-Kowalska

Japonia i jej „orientalna” kultura, wraz z jej pięknymi wytworami, fascynuje niezmiennie Europejczyków już od kilku stuleci. Polscy intelektualiści i artyści największą atencją darzyli ją w 2 poł. XIX wieku i na początku wieku XX. Ich działalność  została już wielokrotnie udokumentowana i opisana w szeregu publikacji  oraz wystaw organizowanych regularnie, co kilka lat w naszym kraju. Wciąż powstają nowe wydawnictwa dotyczące japonizmu w dobie  Młodej Polski, które cieszą się dużym zainteresowaniem szerokiego grona czytelników.

Czy współcześnie kultura japońska wciąż inspiruje polskich artystów, tak jak miało to miejsce na przełomie XIX i XX wieku? Czy nadal jest „orientalna”? Jak ówcześni twórczy odczytują Japonie? Jak obrazują ją w swoich dziełach? Czy nawiązują do estetyki dawnej czy do współczesnej? Na te i inne pytania starała się odpowiedzieć wystawa zatytułowana „Jikihitsu. Sygnatura artysty”, zorganizowana w czerwcu w siedzibie Stowarzyszenia Architektów Polskich [SARP], przy ul. Foksal 2, w Warszawie. Jej kuratorkami były Magdalena Durda-Dmitruk i Joanna Stasiak. Ekspozycja była częścią większego projektu, który obejmował konferencję naukową pod tym samym tytułem oraz szereg wystaw indywidualnych i kilka pokazów sztuk performatywnych.

Jikihitsu oznaczakształtowanie się indywidualności twórczej w obliczu wpływów kultury i sztuki Dalekiego Wschodu”[1], ale także globalizacji i europeizacji. Dlatego na wystawie nie mogło zabraknąć dzieł współczesnych japońskich artystów, których twórczość stanowiła znaczący kontekst dla prac polskich. To artystyczne spotkanie dwóch kultur skomentowała kuratorka wystawy Magdalena Durda-Dmitruk w słowach: „Aktualne relacje polsko-japońskie zostały ukazane przez pryzmat wspólnych spotkań, wydarzeń cyklicznych, prezentacji tematycznych, wystaw, festiwali, wymian i rezydencji artystycznych, a także stałej obecności polskich twórców i ich dzieł w Japonii (np. Magdalena Abakanowicz, Krzysztof Wodiczko, Józef Wilkoń, Wiesław Rosocha, Lidia Dańko) oraz japońskich artystów i ich prac w Polsce (np. Koji Kamoji, Naomi i Masakazu Kobayashi) czy wciąż żywych śladów Japonii w polskich zbiorach muzealnych”.

Wyraźnie rysującym się celem ekspozycji było porównawcze zestawienie japońskich twórców działających w Polsce (m.in. Toshihiro Hamano, Tomohiro Higashikage, Emiko Tokushige), ale również tych tutaj rezydujących (m. in.  Yui Akiyama), z artystami pochodzącymi z Kraju nad Wisłą a stymulowanymi przez kulturę Kraju Wschodzącego Słońca (m.in. takimi jak: Józef Wilkoń, Aliska Lahusen, Joanna Stasiak, Konrad Juściński, Agnieszka Rożnowska). Zestawienie to obrazuje podobieństwa i wspólne inspiracje. Do tych ostatnich należały między innymi liczne nawiązania do dawnych japońskich kategorii estetyki, jak wabi[2], sabi[3], czy mono no aware[4], które związane były z kulturą dworską i następnie samurajską. Na wystawie znaleźć można liczne odniesienia zarówno do materialnego dziedzictwa Japonii – kimon (Joanna Stasiak), instrumentów muzycznych (Konrad Juściński), wyrobów z laki (Aliska Lahusen), ikebanów, itp., jak i tego niematerialnego – m.in. buddyzmu czy zwyczajów związanych z obchodami Dnia Chłopca (Tango no Sekku). Artyści chętnie przywołują charakterystyczne dla sztuki japońskiej techniki i motywy. Sięgają po malarstwo tuszowe na jedwabiu lub papierze czerpanym, eksperymentują również z formatami zwojów (np. Elżbieta Banecka i Grzegorz Mroczkowski). W ich pracach odnaleźć można typowe dla malarstwa zwojowego lub drzeworytów motywy ikonograficzne – konie, koty, karpie, pejzaże górskie, zamglone krajobrazy, łodzie, pawilony, ale również mandale czy wizerunki Buddy.

Zwiedzający wystawę nie jest w stanie przypisać twórcom ich pochodzenia. Na przykład obrazy Yui Akiyama, która studiowała na warszawskiej ASP, to interesująca synteza tradycji drzeworytu japońskiego i inspiracji Polską Szkołą Plakatu. Zestawienie grafik Koichi Sato i Wiesława Rosochy pozwala wysnuć intrygujące wnioski. Budzące zaś ambiwalentne uczucia, hiperrealistyczne rzeźby Tomohiro Hirashikage przywodzą na myśl wypchane truchła zwierząt - trofea europejskich myśliwych. Większość zaprezentowanych prac Polaków wydaje się być bardziej „japońska” niż te, które zostały stworzone przez artystów urodzonych i wychowanych w Kraju Kwitnącej Wiśni. Dostrzegalna jest ich głęboka fascynacja dawną kulturą japońską. Według mnie jednak na wystawie (a także podczas prezentacji na konferencji) zabrakło prac, które inspirowane byłyby współczesną Japonią, a mianowicie jej obecnymi zwyczajami, estetyką kawaii, bogatą popkulturą. Bowiem Państwo Wschodzącego Słońca to obecnie także Hello Kitty, Pokemony, Godzilla i Czarodziejka z Księżyca.

Kuratorkom udało się zaprojektować ekspozycję tak, by stanowiła ona spójną estetycznie całość. Wybrani na nią artyści, zarówno japońscy, jak i polscy, sięgają do bogatych zasobów dawnej kultury japońskiej, jednej z wielu kultur które, według Gordona Mathewsa, dzięki globalizacji są łatwo dostępne dla twórców i odbiorców w Supermarkecie Kultury[5]. W ten sposób tworzą dzieła, które wymykają się jednoznacznej identyfikacji kulturowej i są intrygującą propozycją dla tych, którzy poszukującą estetycznych doświadczeń.         

 

Jikihitsu. Sygnatura artysty”, artyści: Yui Akiyama, Stanisław Baj, Elżbieta Banecka, Mirosław Bałka, Bogna Becker, Fujioka Keiko & Michiko Sakuma, Toshihiro Hamano, Joanna Hawrot, Tomohiro Higashikage, Atsushi Hosoi, Daisuke Ichiba, Paweł Jasiewicz, Konrad Juściński, Maria Kiesner, Hiroo Kikai, Naomi Kobayashi, Shoukoh Kobayashi, Kazuhiro Korenaga, Aliska Lahusen, Ewa Latkowska, Monika Masłoń, Rina Matsudaira, Gabriela Morawetz, Grzegorz Mroczkowski, Małgorzata Malwina Niespodziewana-Rados, Nonki Nishimura, Stefan Paruch, Małgorzata Paszko, Radosław Predygier, Wiesław Rosocha, Agnieszka Rożnowska, Daniel Rumiancew, Yasuyuki Saegusa,  Koichi Sato, Michael Schneider, Jarosław Sierek, Joanna Stasiak, Magdalena Świercz-Wojteczek, Masako Takahashi, Emiko Tokushige, Aleksandra Waliszewska, Mieczysław Wasilewski, Józef Wilkoń, Krzysztof Wodiczko, Jakub Woynarowski, Aleksander Woźniak, Joanna Zakrzewska, 2-12 czerwca 2019, SARP, ul. Foksal 2, Warszawa

Artluk nr 3-4/2019

 


[1] Materiały prasowe wystawy.

[2] Wabi – piękno ubóstwa i braku. Więcej patrz: Beata Kubiak Ho-Chi, Estetyka i sztuka japońska. Wybrane zagadnienia, Universitas, Kraków 2009, s. 86.

[3] Sabi – „piękno duchowej izolacji”. Więcej patrz: Ibid., s. 84-85.

[4] Mono no aware – „patos rzeczy, piękno emocji, harmonii, patosu i elegancji”. Więcej patrz:  Ibid., s. 53.

[5] Gordon Mathews, Supermarket kultury. Kultura globalna a tożsamość jednostki, tłum. Ewa Klekot, Państwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 2005.

powrót