kontakt o nas intro kronika makulatura archiwalia filmy

Ye Funa, „Próżność- Ananas, Vanity - Pineapple”, 2019, 28x11x11cm. Dzięki uprzejmości artystki
Ye Funa, „Próżność- Maska, Vanity - Mask”, 2019, 28x18x12cm. Dzięki uprzejmości artystki
Ye Funa, „Nailhenge”, 2020. Dzięki uprzejmości artystki
WSPÓŁCZESNE VANITAS
INSTALACJE YE FUNA

Magdalena Furmanik-Kowalska

Nasza epoka jest czasem skrajności. Kultura nadmiaru[1]  sąsiaduje z ubóstwem i głodem. Widać to bardzo dobrze między innymi w Chinach, gdzie różnice zamożności są wyraźnie zarysowane, zwłaszcza pomiędzy dużymi miastami a prowincjami zamieszkiwanymi przez mniejszości etniczne. Kulturę przesytu diagnozuje w swojej twórczości chińska artystka Ye Funa (叶甫纳, ur. 1986). Wielokrotnie w swoich pracach, korzystając z bardzo różnorodnych form wypowiedzi (od instalacji rzeźbiarskich, poprzez fotografie i filmy artystyczne, po performansy i sztukę sieciową), podejmuje kwestię konsumpcjonizmu, próżności, egzaltacji. Te trudne tematy ilustruje, czerpiąc inspiracje z kultury popularnej.

Działania artystki wpisują się estetykę kampu, którą w 1964 roku opisała Susan Sontag (1933-2004) w słowach:

Sztuka kampu jest często sztuką dekoracyjną, podkreślającą fakturę, zmysłową powierzchnię i styl, kosztem treści.

Kamp to sztuka, która chce być uważana za poważną, ale nie można jej tak traktować, ponieważ jest w niej „zbyt dużo”[2].

Jest sztuczna, teatralna, efekciarska, ironiczna, oparta na przesadzie i stylizacji. Ociera się o kicz. Bazuje na kulturze „niskiej”, masowej, ludowej, wpisując się znakomicie w postmodernistyczne strategie artystyczne.

W tym kontekście należy odczytywać prace Ye Funy z serii „Vanity”, którą rozpoczęła w 2019 roku.  Jest to projekt wciąż powiększający się o nowe prace. Wśród nich znajduje się m.in.:  „Próżność – Ananas” (浮华-菠萝)”, będący częścią z większej instalacji nazwanej „Próżność -– Uczta” ( 浮华-盛宴)” oraz „Próżność – Maska” (浮华-面具). Pierwsza z nich to tytułowy owoc, który został przez artystkę „upiększony” poprzez naklejenie na niego plastikowych imitacji kryształów, kamieni szlachetnych i pereł. W ten sam sposób drugą, bardziej atrakcyjną skórę zyskały również mandarynki, banan, cebula, truskawki, orzechy włoskie i inne jadalne dary przyrody. Zestawione razem stały się częścią instalacji „Próżność -– Uczta”, będącego współczesnym przedstawieniem Vanitas.

Ten charakterystyczny dla sztuki baroku motyw powraca w dziełach artystów naszych czasów. Próżność i nadmiar stają się tematem bardzo aktualnym w XXI wieku. Najgłośniejszym tego przykładem jest wykonana w 2007 roku praca Damiena Hirsta „Na miłość boską (For the Love of God)” - platynowy odlew ludzkiej czaszki pokryty diamentami. Rzeźba wzbudziła wiele kontrowersji i komentarzy w świecie krytyki oraz rynku sztuki. Doczekała się „kopi”, pastiszów, jak choćby praca tworzącego w Trójmieście Petera Fussa zatytułowana „For the Laugh of God” (2007). Artysta w przeciwieństwie do oryginału użył plastiku jako materiału oraz tanich szkiełek. Takim samym tworzywem posłużyła się Chinka. Jej prace, podobnie jak Fussa, także nawiązują do drogocennej czaszki Hirsta.

Ye drwi z próżności współczesnych. Szydzi z rodzimych bogaczy i polityków marnujących żywność podczas rozpustnego stołowania się w najdroższych restauracjach Pekinu czy Szanghaju[3]. Wyśmiewa konsumpcjonizm klasy średniej, ale również recepcję chińskiej estetyki na Zachodzie, gdzie słowo „chińskie” jest często synonimem słabej jakości w połączeniu ze zbyt jaskrawą, krzykliwą oprawą[4]

Seria „Próżność”, z pozoru błaha, zbyt „błyszcząca”, kampowa, przywołuje wiele tropów zarówno estetycznych, jak i odzwierciadlających dylematy współczesnego społeczeństwa. Taką samą strategią posługuje się artystka w „Nailhenge” (指甲计划) , instalacji będącej kontynuacją jej wcześniejszych realizacji rozpoczętych w 2014 roku. Ich motywem przewodnim są kobiece paznokcie. Nie byle jakie, ale te pomalowane, ozdobione, udekorowane, tipsy, hybrydy itp. Zdobienia te stają się w jej pracach symbolem kultury przesytu i manieryzmu, ale jednocześnie przestrzenią dla kobiecej autoprezentacji. Artystka stwierdza, że: „Paznokcie są ważną częścią naszego ciała, która mają najczęstszy kontakt ze światem zewnętrznym. Są również istotną częścią wyglądu, manier i trendów. Na co dzień stały się wyjątkową przestrzenią wystawienniczą dla osobowości. Tradycyjnie dziewczyny używają paznokci jako innego sposobu na pokazanie swojego piękna. Jednak bez względu na rasę, płeć, wiek i zawód, każda ma swój gust, upodobania i to, co lubi, a dekoracja paznokci to świetna przestrzeń do pokazania siebie[5].

Jej realizacje w ramach tego projektu składają się z małych obiektów, wielkoformatowych paznokci z pleksi, ale również z instalacji przestrzennej, którą można było w tym roku przez trzy miesiące oglądać w plenerze na przedmieściach Pekinu. Wielkie nadmuchane palce ze zdobionymi paznokciami wyrastały w surowym krajobrazie na tle masywów górskim, przypominając formą Stonehenge. Nawiązanie jest jak najbardziej celowe. Patrząc na tę instalację, można stwierdzić: jakie czasy, takie kręgi; jakie czasy, taka sztuka. Efemeryczne miejsce współczesnego kultu, hołdu dla estetyzacji, nadmiaru, próżności.

Wizerunki udekorowanych paznokci można również odczytać w kontekście Vanitas. W końcu to cześć ludzkiego ciała, która stale odrasta, jest odcinana oraz przypomina o upływającym czasie, przemijaniu. Dekoracje na nich są również nietrwale. Dla ich właścicielek są ulotnym pięknem, które można jedynie utrwalić, zachować w pamięci w formie selfie. Maleńki fragment ciała, na którym można bezpiecznie eksperymentować z autoprezentacją, ze swoją tożsamością. Zdumiewa liczba form i rodzajów ozdabiania kobiecych paznokci w dzisiejszych czasach. Można zwyczajowo uznać, że to próżność jest motorem napędowym tej machiny kobiecej ornamentyki (jak to robiono w kulturze patriarchalnej od wieków). Pewnie w wielu przypadkach tak bywa, ale może kryje się w tym także potrzeba wyrazu kobiecej kreacji, sposób na wyrażanie siebie, forma współczesnego rzemiosła?

W kulturze nadmiaru, w której żyjemy, nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Błahe, banalne, śmieszne, ironiczne, jaskrawe prace Ye Funa są znakomitym zwierciadłem, w którym odbijają się problemy społeczno-kulturowe. Jako „zbyt kobiece” często są ignorowane. Odrzucane jako kiczowate tak na prawdę obnażają lęki i frustracje odbiorców. Są znakomitymi przykładami współczesnych Vanitas.

Artluk nr 1-2/2020

 


[1] Więcej patrz: Tomasz Szlendak, Kultura nadmiaru w czasach niedomiaru, „Kultura Współczesna”, nr 1(76)/2013, str. 7-26.

[2] Susan Sontag, Notes on Camp, “Partisan Review, 1964; https://archive.org/details/SontagNotesOnCamp1964. Dostęp: 20 października 2017.

[3] W sierpniu br. rząd chiński rozpoczął działania przeciw „marnowaniu żywności” pod hasłem „kampania czystych talerzy (光盘行动)”, którego celem jest zmiana kultury związanej ze spożywaniem posiłków przez Chińczyków. Więcej: Katarzyna Sarek, Chińskie mamy mają nową broń na niejadków , „Kultura Liberalna”, nr 607 (37/2020), 26 sierpnia 2020; https://kulturaliberalna.pl/2020/08/26/sarek-chiny-oszczedzanie-zywnosc/.

[4] Mit ten podważam w artykule: Tradycyjna kultura a współczesny chiński design, „Linie Prosta”, http://liniaprosta.com/2588-2/

[5] Więcej: http://funaye.com/

powrót