kontakt o nas intro kronika makulatura archiwalia filmy

Penumbras, „Święta geometria”, Huston, Texas; 2019. Fot. dzięki uprzejmości Charo Oquet
Miami Beach Lummus Park, procesyjny występ z udziałem 50 osób. Fot. dzięki uprzejmości Charo Oquet
Project Row Houses, Round, instalacja. Fot. dzięki uprzejmości Charo Oquet
AFROFOBIA
SZTUKA CZARNYCH W KULTURZE BIAŁYCH

Alexandra Hołownia

Wiersz  Juliana Tuwima „Murzynek Bambo” powstał w 1935 roku i rozpoczynał niegdyś polski elementarz Mariana Falskiego. Większość polskich dzieci znało ten utwór na pamięć. Z perspektywy czasu stwierdziłam, że ten głęboko zakorzeniony w kulturze polskiej wierszyk jest rasistowski: „mama mu mówi napij się mleka, a on na drzewo mamie ucieka...”. Tekst o Murzynku Bambo dotyczył kogoś kto różni się od polskich dzieci kolorem skóry, sprawnością fizyczną itp. Margaret Amka Ohia ostrzega przed dyskryminującą wymową wiersza, powielającego krzywdzące stereotypy: „Osoby ciemnoskóre są przedstawione tu jako: leniwe (psoci, figluje - to jego praca), brudne (a mama woła chodź do kąpieli, a on się boi, że się wybieli), niedojrzałe (ten nasz koleżka). Przede wszystkim jednak Bambo (czyli osoba ciemnoskóra) to ktoś inny niż typowy Polak, to ktoś «egzotyczny», ma «czarną skórę», mieszka w dalekiej Afryce (a nie w określonym państwie), nie chodzi z nami (Polakami) do szkoły i uczy się z «murzyńskiej czytanki»”[1]. Z biegiem lat Bambo lub Bambus stał się także wyzwiskiem, jakim obrzucano w Polsce Afrykanów. W języku polskim słowo Murzyn ma negatywne, pogardliwe znaczenie i kojarzy się z niewolnikiem albo brudasem. Znane są powiedzonka: „Murzyn zrobił swoje, Murzyn może odejść”, „robić za Murzyna”, „sto lat za Murzynami” ukazujące Afrykańczyków w roli podrzędnej[2].

Niektórzy dorośli tkwią do dziś w tak zwanej „bambomentalności”. W latach 80. odwiedził mnie Afrykanin z Hamburga. Reakcja jednego z mieszkańców hotelu robotniczego na moim osiedlu była zdumiewająca. Widząc nas, krzyknął przez okno: „Bambus kiedy zszedłeś z drzewa...”. Polak sugerował w ten sposób, że czarni w Afryce siedzieli na drzewach podczas kiedy my w Europie cywilizowaliśmy się w blokach z wielkiej płyty. Kilka lat temu pewien czarnoskóry student wyznał w programie radiowym, że ogromną przykrość sprawił mu polski kolega, gdy bez zastanowienia wypalił: „Uważaj na schodach, bo ciemno tu jak w d… u Murzyna”. Polacy nie przerobili językowo swojego stosunku do czarnych. W przeciwieństwie do Francuzów, Brytyjczyków czy Amerykanów historyczne relacje nie wiązały nas z narodami afrykańskimi. 

Problem ukrytej dyskryminacji rasowej istnieje jednak we wszystkich państwach europejskich. Szczególnie silny jest w Niemczech, gdzie filozofowie tacy jak Kant i Hegel odgrywali zasadniczą rolę w rasizowaniu świata. Immanuel Kant pisał w „Krytyce czystego rozumu” o  rasach i antropologii. Sam natomiast nigdy nie opuścił Królewca. Początki barbarzyńskiego rasizmu sięgają starożytności. Arystoteles usprawiedliwiał postawę niewolników, mówiąc, że ci z natury nie są w stanie prowadzić wolnego, samookreślonego życia. Tak więc barbarzyństwo określił jako cechę psychiczną. W 1825 r. Georg Wilhelm Friedrich Hegel w swojej filozofii historii twierdził, że Afryka nie jest „historycznym kontynentem, nie wykazuje ani zmiany, ani rozwoju. (…) Afrykanie nie są zdolni ani do rozwoju, ani do nauki” [3].

Brytyjski historyk Hugh Trevor-Roper uważał, że nie istnieje historia Afryki, a jedynie historia Europejczyków w Afryce... Przykładem jest „Tarzan” jako prawdziwie rasistowska bajka białych. Obecnie jesteśmy świadomi globalnych zmian, w tym drastycznych przemian zachodzących w Afryce. Jednocześnie dawne kolonialne wyobrażenia o afrykańskich kulturach, również o sztuce, wciąż trwają. Popularnym turystycznym wyjazdom do Afryki nadal towarzyszy kupowanie „sztuki afrykańskiej”, przy czym poszukiwana jest właśnie ta „prawdziwa”, „niezmieniona...”.

Do roku 2001 w Warszawie wystawiano dorobek afrykańskich artystów w Muzeum Etnograficznym. W Niemczech. Zresztą do dziś wielu ciemnoskórych malarzy czy rzeźbiarzy znajduje się w stałej kolekcji berlińskiego Muzeum Etnograficznego Dahlem. W 1992 roku kurator Documenta IX Jan Hoet twierdził, że w Afryce nie ma sztuki, tylko jest rękodzieło artystyczne. W 1997 roku kuratorka Documenta X, Catharine David, podzielała powyższą opinię.

Jednak po dekoniolizacji  afrykańscy artyści i artystki konsekwentnie walczyli o swoje prawa do zaistnienia. Natomiast pod koniec XX wieku na kontynencie afrykańskim pojawiło się co najmniej siedemnaście biennale sztuki  umożliwiających im prezentacje w skali globalnej (10). W XXI wieku „egzoci” powoli zdobywali Zachodnie galerie, a także rynek sztuki.  Przykładowo w 2002 roku po raz pierwszy w historii Documenta Kassel dyrektorem artystycznym został Nigeryjczyk z Nowego Jorku, Okwui Enwezor. W 2015 roku sprawował on funkcję kuratora  Biennale w Wenecji. Był on jak dotąd jedyną afrykańską i ciemnoskórą osobą, która wyreżyserowała Documenta 11 i Biennale w Wenecji. Obecnie do najlepiej notowanych na rynku sztuki ciemnoskórych twórców sztuk wizualnych należą: Dilomprizulike i Sokari Douglas Camp z Nigerii, Samuel Fosso z Kamerunu i Larry Achiampong z Londynu, a także Amerykanki i Amerykanie: Lorraine O Gardy Mark Bradford, Kerry James Marshal, Kerry James Marshal, Gordon Parks, Carrie Mae, Fatih Ringgold, Kehinde Wiley, Lorraine O Gardy, Jennie C. Jones, Lorna Simpson, Mickalene Thomas, Joyse J Scott, Klara Walker... Należy również wspomnieć nieżyjącego już, najdroższego malarza świata - Jean Michel Basquiata. W Niemczech karierę zrobił tylko ciemnoskóry amerykański artysta powiązany z ruchem Fluxus - Ben Patterson.

Do grupy artystek i artystów o ciemnym kolorze skóry należy zaliczyć Mulatów oraz Kreoli z Wysp Karaibskich. Im także odmawiano statusu artystycznego.

Osobiście zafascynowała mnie pochodząca z Santo Domingo Amerykanka - Charo Oquet. Zajmuje się ona historią i obrzędami swych karaibskich rodaków o afrykańskich korzeniach: „Moja praca bazuje na  fascynacji  rytuałem i duchowością. Pragnę stworzyć wyjątkowe środowisko zacierające granicę między sztuką a przedmiotem, egzotyką i banałem. Próbuję zjednoczyć umysł, ciało i ducha w jednej przestrzeni...”. Charo Oquet bada obiekty dotyczące rasy i pamięci związane z tematyką jej przodków. W swych pracach używa soczystych kolorów oraz elementów pochodzących z wielu tradycji religijnych opartych na estetyce Kongo. Badając obrazy, rzeźby, instalacje i performance autorstwa Charo Oquet, dochodzimy do wniosku, że inspiracja Afryką wzbogaca, a różnorodność afrykańskiego wzornictwa, muzyki, tańca, obrzędowości i spirytualizmu potrafi nadać sztuce niesamowity wymiar. Dlatego lekceważenie kontynentu afrykańskiego oraz europejski afrofobizm są dla mnie zupełnie niezrozumiałym zjawiskiem.

Artluk nr 3-4/2019

 


[1] https://mamotoja.pl/murzynek-bambo-a-rasizm-w-polsce,wychowanie-przedszkolak-artykul,16626,r1p1.html

[2] https://www.rp.pl/Kraj/307219988-Czy-murzyn-to-slowo-obrazliwe.html

[3] Przegląd nauk historycznych 2018. Źródła ikonograficzne do badan afrykanistycznych. Zarys problematyki. Aneta Pawłowska (Uniwersytet Łódzki), Halina Ruinkowska-Anioł (Uniwersytet Warszawski).

powrót