kontakt o nas intro kronika makulatura archiwalia filmy

Gil Kuno, „Ping Pong Phonic”, performance, instalacja (stół ping-pongowy, piłeczki pingpongowe, mikrofony, głośniki), Centrum Sztuki Współczesnej w Toruniu, 2012. Fot. materiały prasowe wystawy „Teatr Życia”
Malin Ståhl, „Kończąc Szkołę; Kariatyda”, performance w Centrum Sztuki Współczesnej w Toruniu, 2012. Fot. materiały prasowe wystawy „Teatr Życia”
Nicola Ruben Montini, „Bezczasowa Relacja”, splatanie brodami, 4 fotografie, 2010. Nezaket Ekici, „Wyobraź Sobie”, performance w Centrum Sztuki Współczesnej w Toruniu, 2012. Fot. materiały prasowe wystawy „Teatr Życia”
TEATR CIAŁA

Natalia Cieślak

W tekście o wystawie „Teatr życia” w toruńskim CSW, siłą rzeczy wielokrotnie musi przewijać się słowo „ciało” odmienione przez wszystkie przypadki deklinacji. Dzieje się tak nie bez przyczyny, bowiem jedną z głównych osi, wokół których rozwija się problematyka ekspozycji, jest prezentacja sztuki mówiącej poprzez ciało, o ciele oraz jego uwikłaniach w różnorodne konteksty.

Performance, któremu w przeważającej mierze poświęcona jest ta ekspozycja, praktycznie od samego swojego zarania podkreślał w sposób szczególny rolę ciała, stanowiącego ważny, jeśli nie najważniejszy, instrument pozwalający na komunikowanie się z publicznością. Nie tylko wykonywane czynności, ale i samo „bycie” ma w tego typu działaniach niebagatelne znaczenie, ponieważ to właśnie cielesna ludzka obecność skupia na sobie uwagę widza. Dotyczy to zarówno performance’u jako strategii artystycznej, jak i wszystkich innych dziedzin, które związane są z prezentacją lub występowaniem na scenie – teatru, muzyki czy tańca1. Odniesienia do tych dyscyplin stanowią istotny element strategii kuratorskiej.

W teatrze życia ciało stanowi materię, którą można dowolnie kształtować. Część biorących udział w wystawie artystów odgrywa rozbudowane spektakle manifestujące fascynację modyfikacjami tożsamości na poziomie ciała. Zainteresowania te wykazuje m.in. Katarzyna Kozyra, która w słynnym już Kastracie głosi hasło „płeć to kostium”, czy Branko Milisković, przybierający w Pieśni dla żołnierzy na służbie (WW3 Lili Marlene) postać androgyna, łączącego w swoim image’u zarówno cechy bohaterki śpiewanej piosenki, jak i jej autora-żołnierza. Przestrzeń artystyczna umożliwia twórcom niczym nieskrępowane kreowanie własnego „ja”. Swoboda, z jakiej korzystają nie stanowi jednak normy w prawdziwym życiu, bowiem ludzka phisis poddawana bywa różnego rodzaju kulturowym opresjom. Społeczne tabu cielesności stara się przełamywać w swoich pracach VALIE EXPORT, koncentrująca się na demaskacji ograniczeń hamujących rozwój jednostki. Z kolei Nezaket Ekici w wideo Zasłanianie i odkrywanie rozważa status ciała w świecie muzułmańskim, którego restrykcyjne reguły, nakazujące kobietom noszenie czadoru, wymuszają na nich uległość wobec tradycji determinowanej prawami religii.

Interesującym wątkiem przewijającym się w ramach wystawy jest także gra relacji pomiędzy ciałem-przedmiotem a ciałem-podmiotem. Szczególnie silnie temat ten eksplorują te działania, w których artyści – nieruchomi, ale jakże wymownie przez swoją bierność przemawiający – stają się nieomal rzeźbami czy statuami. Słynny Cut Piece Yoko Ono, praca Mariny Abramović i Ulay’a Imponderabilia, fotograficzne zapisy akcji z modelkami Vanessy Beecroft czy performance Kończąc szkołę; Kariatyda zrealizowany w przestrzeni CSW przez Malin Ståhl w czasie Nocy Muzeów – wszystkie, mimo milczenia, jakim są przesiąknięte, zabierają głos w ważnych kwestiach politycznych, społecznych czy kulturowych – począwszy od zagadnień pacyfistycznych, na feministycznych skończywszy.

Muzyka i inne zjawiska oddziałujące na zmysł słuchu również nie funkcjonują w całkowitym oderwaniu od cielesności – dźwięk bowiem powstaje albo wewnątrz ciała, w strunach głosowych, albo też w bezpośredniej interakcji z nim, jak w przypadku gry na instrumencie. Wątkom muzycznym obecnym na wystawie patronuje nie kto inny, tylko sam John Cage – artysta, który położył podwaliny pod rozwój muzyki eksperymentalnej. W sposób dobitny „cielesność” brzmienia podkreśla Francesco Fonassi. W Aerial konfrontuje on mechaniczne odgłosy wydawane przez silniki startujących samolotów, z ich imitacjami wydobywającymi się z gardeł zaangażowanych przez artystę performerów. Wokół śpiewu oscylują natomiast prace wideo wyświetlane w „sali kinowej” zainscenizowanej w monumentalnej instalacji Patricka Tuttofuoco nawiązującej do idei chińskiego teatru. John Baldessari dokonuje tu prawykonania aranżacji tez LeWitt’a na piosenkę. Oryginalną wersję utworu z 1972 roku porównać można z neokonceptualnymi przeróbkami Jonathana Monka i Pierre’a Bismutha oraz João Onofre.

W tak krótkim tekście nie sposób omówić ani wszystkich prac z pokaźnego zbioru pokazanego na wystawie, ani też zasygnalizować rozległej sieci różnorodnych konotacji, jakie one budzą, niemniej jednak tych kilka wspomnianych przykładów pozwala zorientować się, że „cielesność” wystawy jest wszechogarniająca. Większość prezentowanych w ramach ekspozycji dzieł wykorzystuje ludzkie ciało – często w sposób niepokojący lub jawnie prowokacyjny – do przekazywania treści związanych ze społeczno-kulturowym wymiarem egzystencji. Na tle tej problematyki wyróżnia się jednak w sposób szczególny instalacja Droga mleczna – Oddech 01 Mihoko Ogaki. Centralnym jej elementem jest rzeźba uformowana na kształt ludzkiej sylwetki, umieszczona w ciemnej przestrzeni, w której jarzą się tysiące świetlnych punkcików przypominających gwiazdy na nocnym niebie. W takiej „kosmicznej” scenerii figura traci swą materialność, co sprawia, że w odróżnieniu od pozostałych prac, w jakich dominujący jest aspekt fizyczności ciała, instalacja zaczyna ewokować treści związane z pozamaterialnym aspekt bytu i metafizyczną tajemnicą kryjącą się w pytaniach o miejsce człowieka we wszechświecie.

Artluk nr 3/2012

1 Por: B. Muszkalska, R. Allgayer-Kaufmann, Preface, [w:] BodyMusicEvents, ed. B. Muszkalska and R. Allgayer-Kaufmann, Wrocław 2010, s. 5.

powrót