kontakt o nas intro kronika makulatura archiwalia filmy

Jean Nouvelle, Sąd w Nantes, 2004-2005. Fot. T. Sawa-Borysławski
Aldo Rossi – budynek plombowy, IBA, Berlin Zach., 1983-1984. Fot. T. Sawa-Borysławski
Tadeusz Sawa-Borysławski

Tadeusz Sawa-Borysławski

Czy kwadrat może być, czy bywa jednym z porządków współczesnej architektury na wzór renesansowego „wielkiego porządku”; czy można systematyzować architekturę regułami zbudowanymi na kwadracie i czy istnieje taka właśnie ścieżka twórczości (metoda, technika) – regulowanie projektowanych form architektury współczesnej porządkami? Maniera grande kwadratu? Można zauważyć przecież, że jest w przestrzeni sporo do uporządkowania po swobodzie architektury postmodernizmu, po formalnej agresji dekonstrukcji...

W architektonicznym postmodernizmie, oderwanym ideologicznie od syntez funkcjonalistycznej architektury, często –  co może dziwić – posługiwano się formą kwadratu. Był on jednym z motywów potężnego arsenału środków formalnych wypracowanych przez ówczesnych architektów, stosowanym dość powszechnie. Już na przełomie lat 70. i 80. chętnie wbudowywali go w swoje koncepcje wielcy twórcy architektury i designu: we Włoszech – Alessandro Mendini, Aldo Rossi, w USA – Michael Graves, Charles Moore, w krajach Beneluxu – grupa Atelier Kroll, w Niemczech – Oswald Ungers.

Kwadrat bywał więc częstym motywem kompozycji, ale pewnie nie do końca – regułą. Aldo Rossi w wielu projektach opanowywał płaszczyznę fasady budynku kolejnymi podziałami kwadratów na mniejsze pola, budując w ten sposób spójną formę czytelną dla odbiorcy w bliższych i dalszych perspektywach. Architekci japońscy lubowali się w budowaniu przestrzennych rastrów i ram konstrukcji. Charakterystyczne było regularne rozplanowywanie kwadratowych okien na fasadzie, w polach naniesionej na elewację kwadratowej siatki geometrycznej. Ów „herbatnik” (jak określał ten zabieg żargon architektów) wypromowany został może przez Graves’a, może przez Rossiego czy Ungersa – trudno dojść teraz, który z wielkich postmodernistów stworzył ów algorytm, gdyż pojawił się on w przeróżnych konfiguracjach, równolegle w kilku miejscach, a wobec oczywistej wędrówki motywów w globalnej wiosce wszedł do stałego i stosowanego powszechnie zbioru rozwiązań od Los Angeles, poprzez Rzym, do Kowna.

Siatki kwadratowych, równomiernie rozłożonych okien stosowane bywają na fasadach niemalże do chwili obecnej przez architektów tzw. drugiego rzędu (pop-gardy czy też avant-popu – jak określiłby to Dick Higgins), stając się nieomal gwarantem poprawnej nowoczesności rozwiązania projektowego w sytuacjach, gdy brakowało innego, autorskiego pomysłu. Nawet tak odważny w kreowaniu nowych form i autorskich wizji architekt francuski Jean Nouvelle (trudno go przecież włączyć do architektów „drugiego rzędu”), w jednym z ostatnich swoich dzieł wprowadził motyw kwadratu, budując – na przemian – nastroje monumentalizmu i lekkości na fasadach budynku sądu w Nantes.

Nie jest tak, że odkrycie formotwórczych cech kwadratu, to czasy postmodernizmu. Kwadrat był odnajdywany znacznie wcześniej, w cywilizacjach starożytnych, w epoce Odrodzenia, może mniej jako środek wyrazu artystycznego, bardziej –  jako narzędzie w konstruowaniu proporcji. Tych proporcji, ale może i innych reguł ornamentowania (gdyż tak to przecież można nazwać) poszukiwano też na początku XX wieku, w nadchodzącej dobie nowoczesności. Posługiwali się nim sprawnie i nowatorsko, uważani przecież za secesjonistów: Josef Hoffmann i Joseph Maria Olbrich w Austrii oraz Charles Rennie Mackintosh w Szkocji, dochodząc do granicy tego, co możemy jeszcze nazywać secesją. Uważa się nawet, że Hoffmann (zwany „kwadratowym”) nie był już twórcą architektury secesyjnej[i]. Znany powszechnie fotel projektu Hoffmanna, obity przepiękną wzorzystą materią, był de facto kompozycją z czarnych ram kwadratów[ii]. Kwadratem posługiwał się w kompozycjach fasad architekt znany z monumentalnych projektów, z pomysłów niezależnych od mód i z bardzo osobistych kreacji – Hans Poelzig. Oszczędna w formie fabryka chemiczna jego autorstwa w Luboniu koło Poznania emanuje detalem (a może inaczej: ornamentem?) niewidocznym wprost, acz bardzo istotnym w budowaniu ogólnego nastroju budynków. Układ cegieł w ścianach, wpisywanie okien w tak powstały rysunek spoin – wszystko to zbudowane zostało na konsekwentnie przeprowadzanej kompozycji w geometrii kwadratu.

Pozostaje w tej kwestii pytanie: czy artysta spełniając się w procesie tworzenia dochodzi (i czy powinien dochodzić) do reguł matematycznych? Kwadrat może być przecież matematyczną regułą, pozwala wyliczyć proporcje, opisuje pole powierzchni, buduje funkcje geometryczne. Czy wynajdujemy w sobie owe reguły wbudowane wcześniej w nasz artystyczny genotyp? Czy je tworzymy, czy może jedynie odkrywamy i tylko zapisujemy proporcje[iii]? Ale jeśli określone reguły istnieją i jedynie się je odkrywa, może poszukuje się kwadratu w architekturze i „odkrywa się” go w intencji znalezienia łatwiejszej ścieżki przyswajania – sobie i innym –  nowych (nowatorskich) form architektury, korzystając z prostej, powszechnej, ludzkiej potrzeby porządku? Tak, jak robili to Hoffmann, Mackintosh, Poelzig, Ungers, balansując na granicy tradycji (akceptacji) i nowoczesności (nieakceptacji)?

Może więc –  w kontekście jego tak wyrazistego pojawiania się w architekturze – kwadrat jest współczesną namiastką ornamentu? Może funkcjonuje jako ścieżka oswajająca niezrozumiałe powszechnie koncepcje estetyczne rodzące się w umysłach awangardowych architektów i designerów, i działa podobnie do –  na przykład – oswajającego, formalnego oddziaływania sztuki art deco w czasach jej rozkwitu, sztuki przybliżającej szerokiego odbiorcę do odczytywania języka międzywojennej awangardy? A teraz, na początku XXI wieku,  przygotowuje nas do powrotu minimalistycznych postaci modernizmu, do neomodernizmu lub wręcz do pojawienia się zupełnie innych form architektury?

Artluk nr 4/2007

 


[i] St. T. Madsen, Art Nouveau, Warszawa, 1977.

[ii] T. Sawa-Borysławski, Fotel Hoffmanna, „Mój Dom” 1983, nr (13) 4/.

[iii] por. J. Olek Jedynie Kwadrat, „Artluk” 2006, nr 2.

 

powrót