kontakt o nas intro kronika makulatura archiwalia filmy

Blek Le Rat, „Libertad”, instalacja. Fot. Archiwum M. Bieżyńskiego
Blek Le Rat, „Melbourne”, instalacja, 2009. Fot. Archiwum M. Bieżyńskiego
BLEK LE RAT
STREET ART CORNER

Michał Bieżyński

Najbardziej znanym, rozpoznawalnym, cenionym, ale również najistotniejszym twórcą funkcjonującym w przestrzeni miejskiej w ostatnich latach jest niewątpliwie Banksy. O pracach tego Brytyjczyka, jego wpływie na popularność street artu oraz sukcesie jaki uzyskał dzięki tworzeniu szablonów na ulicach, można obecnie napisać osobną książkę. Skala renomy, jaką Banksy zdążył sobie wyrobić, wpływ jaki jego sztuka wywarła na artystów tworzących poza obiegiem galeryjnym oraz wkład jego twórczości w zmianę percepcji postrzegania plastycznych działań miejskich, jest absolutnie niepodważalny. Na samym początku swojej działalności artystycznej zasłynął on tworzeniem niewielkich wizerunków szczurów, wykonanych techniką szablonu, które wraz z biegiem lat stały się poniekąd rodzajem jego wizytówki. Niewiele osób o tym wie, jednakże nie był to pierwszy artysta działający bezpośrednio „na ulicy”, który w swoich przedsięwzięciach twórczych wykorzystywał podobizny szczura.

Artystą tworzącym podobnie jak Banksy, jednakże kilkanaście lat przed wybuchem streetartowej bomby, jest Francuz ukrywający się pod pseudonimem Blek Le Rat (http://bleklerat.free.fr/). Można obecnie śmiało powiedzieć, iż jest on jednym z absolutnych prekursorów dzisiejszej sztuki ulicy, twórcą który wypracował w tamtych czasach swój własny, autonomiczny i oryginalny styl. W 1971 roku, jeszcze w czasach studenckich, Blek przebywając w Nowym Jorku, posiadał możliwość bezpośredniego kontaktu z tamtejszym graffiti. Zafascynowany jego ekspansją oraz świeżością wizualną uznał, że w swoim rodzinnym mieście Paryżu, podobnie jak nowojorscy writerzy, będzie tworzyć w przestrzeni miejskiej. Stwierdził jednak, że architektura paryska nie pasuje do charakteru konwencjonalnego, typograficznego graffiti, które spokrewnione było z estetyką Nowego Jorku. W związku z tym, dość innowacyjnie jak na lata 80., zaczął tworzyć ścienne obrazy, posługując się do tego celu techniką znaną przede wszystkim z zastosowań wojskowych – szablonem (do malowania wykorzystuje się wówczas matryce wycięte w tekturze lub grubej folii, które przykłada się do malowanej powierzchni, a następnie pokrywa farbą. Techniką tą można wykonać zarówno proste, jednokolorowe prace, jak i obrazy bardziej skomplikowane, wymagające wielu matryc i dokładnego zaplanowania kolejności nakładania farb). Tematem swoich pierwszych szablonów Blek uczynił wspomniany wcześniej motyw szczura. Wizerunki tych zwierząt w owym czasie „zalały” wręcz elewacje ścienne Paryża. Po pierwszych eksperymentach z nową techniką artysta zajął się tworzeniem szablonów przedstawiających różnego rodzaju postaci, przeważnie w skali 1:1. Są one do dzisiaj podstawowym tematem jego zainteresowań artystycznych.

W swojej twórczości Blek najczęściej odnosi się do zagadnień socjalnych, kwestii politycznych, spraw związanych z problemami funkcjonowania społeczeństwa. Część jego prac przedstawia ludzi bezdomnych, osoby w pewnym sensie wykluczone poza obręb społeczny, niepasujące do idei zachodniego kapitalizmu. Tematyka prac zazwyczaj symbolicznie spaja się z miejscem, w którym Blek je umieszcza. Są to głównie skwery, przejścia podziemne, różne zaułki, mniej zatłoczone ulice – przestrzenie, w których tego typu osoby można najczęściej spotkać. Symbioza tych dwóch elementów podkreśla wyrazistość i klarowność przekazu Bleka.

Osobnym rozdziałem w twórczości francuskiego artysty są prace, w których nawiązuje do motywów religijnych oraz mitologicznych. Często są to przedstawienia Chrystusa przybitego do krzyża, wizerunki greckiej Sybilli czy rzymskiego Fauna. O ile na samym początku jego kariery artystycznej szablony te miały raczej dość poważny, czy nawet podniosły wydźwięk, w późniejszych latach Blek dodał do nich akompaniament lekkiego, surrealistycznego humoru. Przykładem może być chociażby wyobrażenie rzymskiego Dawida, trzymającego w rękach karabin maszynowy.

Ta druga tendencja okazała się rozwiązaniem, które Blek zaczął stosować na szerszą skalę. Do tematów swoich szablonów wprowadził rodzaj abstrakcyjnego dowcipu, którego konwencja stała się później niezwykle popularna wśród wielu młodych adeptów street artu. Pojawiły się zatem komiczne zestawienia różnych symboli i postaci, zaaranżowanych w odpowiednim kontekście przestrzeni miejskiej, dodatkowo akcentującym żartobliwość kompozycji. Część prac wykonana została także techniką cut-n-paste (wheatpaste), polegającą na przyklejaniu do ściany przygotowanego wcześniej plakatu, rysunku bądź malowidła. Blek stosował ją wymiennie z szablonem.

W maju 2008 r., w londyńskiej The Black Rat Gallery, miała miejsce retrospektywna wystawa, podsumowująca ponad 25 lat pracy artysty. Okres ten związany był jednak zawsze z działalnością bezpośrednio „na ulicy”. Imponującym może być fakt, że Blek pomimo swojego wieku przez cały czas jest aktywny i w dalszym ciągu sens jego działań twórczych napędzany jest aspektem nielegalności. Wydaje mi się to szczególnie istotne, ponieważ aktualnie coraz więcej młodych twórców street artu skupia się już tylko na festiwalach, jamach czy przeglądach artystycznych, pomijając zupełnie sferę działań „niezgodnych z prawem”. Jego dokonania jednak przez wiele lat nie spotkały się z wielkim zainteresowaniem, a sam Blek nie odniósł łatwego sukcesu. Jest on przykładem twórcy, którego prekursorstwo było na tyle oryginalne, iż zdobyło uznanie dopiero kilkanaście lat po okresie niezwykle płodnej i konsekwentnej pracy. Zaczął anektować i wykorzystywać przestrzeń miejską na długo przed pojawieniem się dzisiejszego znaczenia terminu „street art”. Ponadto metoda tworzenia prac przy pomocy szablonu stała się jedną z podstawowych technik tego rodzaju sztuki, na skrzydłach której wyrósł w późniejszych latach jej spiritus movens – Banksy. Pozycję oraz autorytet, jakie Blek zdążył sobie wypracować, najlepiej podsumowują słowa samego Banksyego: „…za każdym razem, kiedy chciałem namalować coś, co wydawało mi się oryginalne, dowiadywałem się, że zrobił to już Blek Le Rat, z tym że 20 lat wcześniej”.

Artluk 3/2010

powrót