kontakt o nas intro kronika makulatura archiwalia filmy

Maupal (Mauro Pallotta), „Street Pope”, „Hope Dream”, „San Pietro Negli Occhi”. Fot. archiwum autora
Biancoshock, „B.TOY”, festiwal Outdoor 2018. Fot. Alberto Blasetti
Madame, Outdoor 2018. Fot. Alberto Blasetti
NIE MA AKCJI BEZ PROWOKACJI

Anita Kwestorowska

CZYLI O TYM JAK STREET ART ZAPRZEDAŁ DIABŁU DUSZĘ

Rzym, jeden z najpiękniejszych zakątków starego miasta, doskonale znany z wszechobecnych reprodukcji. Przy jednej z kamienic stoi grupa turystów wsłuchana w słowa przewodnika. Gotowe aparaty w rękach, ktoś zaczyna już robić zdjęcia. Zaskoczona odkrywam, że nie fotografuje ona słynnej fontanny, ale całą swoją uwagę skupia na pobliskim murze. Podchodzę bliżej i podsłuchuję fascynującej historii o nowym muralu i ewolucji rzymskiego street artu. Jest o festiwalach, wystawach, publicznych zleceniach i zaangażowaniu w ogólnokrajowe akcje charytatywne. Street artysta jest niemal bohaterem. Na twarzach turystów podziw i zaciekawienie, coś notują, zaglądają w smartfony, mapy i zakupione wcześniej albumy z przeglądem najpopularniejszych murali w różnych częściach Rzymu. Przed oczami przesuwają mi się obrazy z dzieciństwa: ciemne tunele i sunące pociągi podmiejskie „zdemolowane” jakimiś brzydkimi, kolorowymi malunkami. A później widzę jeszcze wystraszonych chłopaków, jak w pospiechu oddalają się od „miejsca zbrodni”. I słyszę, jak ktoś gdzieś krzyczy zbulwersowany: „Chuligani! Wandale!”.

 

PARADOKS STREET ARTU

W ostatnich latach street art przeszedł prawdziwą metamorfozę. I chociaż wciąż pozostaje zjawiskiem złożonym i niejednoznacznie zdefiniowanym, nie wzbudza już tak ogromnych kontrowersji, jak to było podczas ostatnich dekad. Przez lata funkcjonujący w świadomości społeczeństwa jako nielegalna działalność wandali, która szpeci i dewastuje przestrzeń miejską, powoli zmienia się w jeden z najbardziej docenianych nurtów sztuki współczesnej. Powszechnie utożsamiany z szerokim pojęciem „sztuki ulicy”, coraz częściej zaczyna być odróżniany od graffiti, plakatów, szablonów, targów, instalacji czy rzeźb ulicznych. Dzisiejszy street art to przede wszystkim malarstwo ścienne, wielkoformatowe murale, które już nie szpecą, ale zdobią smutne, zaniedbane osiedla i ośrodki kultury miejskiej. Większość krytyków i kolekcjonerów, która przed laty nie uznawała street artu za „prawdziwą sztukę”, jest dzisiaj przychylna tego typu twórczości i z pasją zabiega o promocję street artystów w różnych częściach świata, nie tylko w terenie, ale również w galeriach i muzeach. Wystawy i zlecenia publicznych prac pojawiają się systematycznie w niemal każdym dużym mieście, dając artystom sławę i legalizując „zakazaną” sztukę. Wszystko zdaje się funkcjonować perfekcyjnie, lecz jest pewien problem: wygląda na to, że nikt już nie pamięta, czym tak naprawdę był i powinien być street art. A był fenomenem. Prowokacją. Działalnością niezależną, buntowniczą i niepoprawną politycznie. I przede wszystkim sztuką niecenzurowana i nieinstytucjonalną. Więc czy taka twórczość może zachować swój charakter będąc pod kontrolą instytucji publicznych? I jak w tym wszystkim odnajdują się artyści? Część z nich pozostaje anonimowa, nie pokazuje twarzy, używa pseudonimów, natomiast inni przyjmują zlecenia publiczne i chętnie pozują podczas oficjalnych inauguracji murali. Są też tradycjonaliści, którzy tworzą w ukryciu niewygodne polemiki socjalne, szybko usuwane przez władze miast, w których powstały. Jednak kontrowersyjna ewolucja street artu zdaje się mieć wydźwięk pozytywny. Artyści mogą tworzyć w spokoju i uznaniu, a twórczość, która kiedyś uważana była za brzydką i nielegalną, odmienia oblicza wielu miast, dodając komfortu mieszkańcom i ożywiając rynek turystyczny.

 

STREET ART ZAMIAST KOLOSEUM

Jeszcze kilka lat temu Rzym niechętnie podchodził do fenomenu street artu, ale późniejsza rewolucja artystyczna sprawiła, że Wieczne Miasto szybko stało się jednym z największych i najszybciej rozwijających się ośrodków sztuki ulicznej. Przełomowy okazał się rok 2015, gdy władze miasta wydrukowały specjalne informatory z mapą rzymskiego street artu. Projekt zatytułowany „Zmień perspektywę: ulica jest twoim nowym muzeum” obejmował wtedy ponad 150 ulic i 330 murali. Dzisiaj jest ich o wiele więcej i sztukę uliczną można znaleźć praktycznie w każdym zakątku Rzymu. Sercem jest dzielnica Ostiense, która jako pierwsza doceniła wartość murali. Aktualnie jest ona jednym z największych sektorów sztuki ulicznej na świecie. Nazywana „Ostiense Street Art District” jest jednym z ulubionych miejsc, w których tworzą dzisiaj najpopularniejsi artyści z różnych części świata. Do najbardziej znanych należy mural światowej sławy artysty Blu, zwanego włoskim Banksy, wykonany bez autoryzacji na ścianie dawnego magazynu wojskowego, przy ulicy Porto Fluviale. Praca przedstawia ogromne, kolorowe twarze, których oczy pokrywają się z oknami struktury „Podczas dwóch lat, gdy tworzyłem ten mural, pracowałem i mieszkałem w tym budynku. To jedno z najpiękniejszych przeżyć w moim życiu” – wspomina Blu. Artysta nie udziela wywiadów i przeciwstawia się prywatyzacji niezależnej sztuki ulicy: dwa lata temu, w akcie protestu Blu zniszczył jeden ze swoich murali, ponieważ postanowiono pokazać go w jednym z bolońskich muzeów. Również inne dzielnice Rzymu mogą pochwalić się znakomitą sztuką uliczną, a do najbardziej znanych należą: San Lorenzo, Pigneto, Testaccio, Quadraro czy Tor Pignattara, gdzie powstał największy mural Rzymu wykonany przez dwóch polskich artystów, Przemka Blejzyka i Mateusza Gapskiego. Temat pracy przedstawiającej wąsatego mężczyznę popijanego gorącą kawę, to nic innego jak wspomnienie pierwszych dni spędzonych w Rzymie, podczas których, zgodnie z włoskim zwyczajem, wszyscy, wszędzie oferowali artystom właśnie ten poczęstunek.  Dużą popularnością cieszy się również stare miasto i okolice Watykanu, gdzie murale są prawdziwą konkurencją dla znanych zabytków architektury. To tutaj właśnie powstaje najwięcej niezależnych i szybko zamalowywanych murali, poruszających tematy polityczne czy religijne. Znane są zwłaszcza zabawne wizerunki przedstawiające papieża Franciszka jako Supermana czy dorysowującego znak pokoju na kratce gry w kółko i krzyżyk, których zdjęcia obiegły cały świat. Autorem rysunków jest włoski artysta Mauro Pallotta, znany pod pseudonimem Maupal – „Zależało mi na tym, aby ukazać papieża jako bohatera” – wspomina artysta. Aby uważniej prześledzić rzymski street art, można zainstalować w telefonie specjalną mapę miejskiej twórczości lub wybrać jedną z bogatej oferty zorganizowanych wycieczek z przewodnikiem. Ciekawy program zwiedzania proponuje rzymskie Muzeum Sztuki Miejskiej MURo (Museo di Urban Art di Roma).

 

MURALE PRESTIŻ MIASTA

Społeczna akceptacja sztuki ulicznej przeistoczyła ją w prawdziwą modę, nic dziwnego zatem, że o murale ubiegają się niemal wszystkie duże miasta. W różnych częściach świata powstaje coraz więcej instytucji państwowych i organizacji prywatnych zajmujących się promocją street artu. W Rzymie istnieje m.in. Forgotten Project, organizacja zajmująca się waloryzacją rzymskiej architektury poprzez promocje twórczości światowych street artystów. Szczególnym zainteresowaniem organizatorów cieszą się miejsca w centrum miasta, które zaczęły popadać w zapomnienie, m.in. zamknięte kina, ex fabryki, niewielkie i nieczynne dworce oraz hale targowe. Pierwsza edycja projektu odbyła się w 2015 i skoncentrowana była na sztuce z Portugalii. Druga natomiast odbywa się w tym roku i promuje twórczość Wielkiej Brytanii. W marcu swój mural zaprezentował już My Dog Sighs, a pod koniec maja odbyła się uroczysta inauguracja pracy malarskiej Lucy McLauchlan. W tym roku swoje prace zrealizują jeszcze Dan Kitchener i Phlegm. Brytyjski artysta streetartowy My Dog Sighs, znany m.in. z przekształcania zużytych puszek w dzieła sztuki, wykonał mural na jednym ze szpitali na rzymskim Zatybrzu. Praca, zatytułowana „I still remember how it was before”, przedstawia wiele par gigantycznych oczu patrzących wprost na widza – „To oczy które maja łączyć, tych którzy wychodzą na zewnątrz i tych, którzy pozostają w szpitalu. W tych źrenicach odbijają się historie połączonych z tym miejscem ludzi, takich jak np. bliźniaczki tu urodzone czy staruszka, która w tym szpitalu umarła” – opowiada artysta. Natomiast Lucy McLauchlan postanowiła odrestaurować wygląd jednego z murów zapomnianego stadionu w dzielnicy Testaccio. Praca „Not forgotten”, najnowszy mural Rzymu, zrealizowana została w chłodnych tonacjach, aby wyglądem przypominać biało-czarną piłkę nożną.

 

OUTDOOR FESTIWAL 2018

Jedną z najważniejszych inicjatyw promujących sztukę uliczną Wiecznego Miasta jest rzymski Outdoor Festiwal, czyli największy przegląd sztuki miejskiej we Włoszech. Tegoroczna edycja, która odbyła się na przełomie kwietnia i maja w kompleksie architektonicznym Mattatoio, to interesujące podsumowanie dotychczasowych działań w zakresie włoskiego street artu. Bogaty i bardzo zróżnicowany program przewidział również specjalne przestrzenie przypominające gigantyczne tunele, w których każdy mógł wypożyczyć sobie kolorowe farby w sprayu i na kilka minut przemienić się w street artystę. Outdoor Festiwal to również źródło polemik i przemyśleń nad ewolucją i miejscem twórczości ulicznej w historii sztuki współczesnej. Jedną z najciekawszych prac była prowokacja mediolańskiego street artysty Biancoshock, zatytułowana „B.TOY”, czyli instalacja z pogranicza performance, która pozwalała na jednoosobowe wejście do środka „zabawki” i zamkniecie się w pudelku zawierającym niezbędne narzędzia do wykonywania murali. Według autora praca ma odzwierciedlać aktualną sytuację współczesnego street artysty „wziętego z ulicy, zapakowanego i wysyłanego z jednego miejsca w drugie. Z manifestacji na festiwal, z galerii do muzeum. Oczywiście, twórcy zawsze gotowego do realizacji prac low-cost i high-performance. Jak wyjaśnia Biancoshock: „stworzono taką formę sztuki ulicznej, która stała się towarem zaspokajającym potrzeby różnych manifestacji artystycznych promowanych przez znane marki. W ten sposób został wynaturzony oryginalny charakter tego, nazwijmy go, ruchu. Co jednak się stanie, gdy wielkim dzieciom znudzi się B.TOY?”.

Artluk  1/2018

Mapa Street Art Roma http://www.turismoroma.it/news/roma-presenta-la-sua-prima-mappa-di-street-art

http://www.artribune.com/street-art-map-roma-app-mappa-schede-graffiti-murales/

Forgotten Project http://www.forgottenproject.it/it/

Outdoor Festival 2018 https://www.out-door.it/

MURo Museo di Urban Art di Roma http://muromuseum.blogspot.it/p/m-u-r-o-f-e-s-t-i-v-l.html

powrót