kontakt o nas intro kronika makulatura archiwalia filmy

Armando Queiroz, „Midas”, wideo, 2009. Fot. materiały prasowe wystawy At the Limit
Martin Juef, „Ciała i duchy”, fotografie, 2018. Fot. materiały prasowe wystawy At the Limit
Lúcia Gomes, „Amo Che”, instalacja z zamrażarką i lodem, 2016. Fot. materiały prasowe wystawy At the Limit
AM LIMIT

Alexandra Hołownia

Artyści zawsze tęsknili za wolnością wypowiedzi umożliwiającą im bezproblemowe przekładanie własnych idei na medium twórcze. Nawoływali do zerwania z narzuconym limitem i normami. Swe pragnienia wolności ujawniali w muzyce, prozie, rysunkach, filmach itd. Przypomnę choćby szlagier niemieckiego piosenkarza Reinharda Meya: „Ponad chmurami musi być wolność bez granic, gdzie wszystkie obawy i smutki stają się niewidoczne...”. John Lennon w swej kultowej piosence „Imagine” wspominał o wyobraźni mającej tylko niebo bez podziału na kraje. Także polscy raperzy śpiewali o własnych doświadczeniach związanych z tematem wolności. A ich doznania były bardzo różne, zarówno polityczne, jak i prywatne.

Pożądanie wolności zmusza nas do zastanowienia się nad granicami. Często naruszenie granic społecznych, obyczajowych czy religijnych kończyło się krwawym odwetem tych, których godność została urażona. Pamiętamy terrorystyczny zamach z  2015 roku na redakcję satyrycznego francuskiego pisma „Charlie Hebdo”, publikującą karykatury Mahometa, lub zamachy państwa islamskiego w 2018 roku na międzynarodowych dziennikarzy w Kabulu. Głośne bywały też mordy honorowe wobec kobiet nie szanujących praw shariatu. Podobne wydarzenia budzą pytanie o  potrzebę respektowania granic. Zastanawiam się, jak granice pomagają w życiu prywatnym i społecznym? I czy potrzebujemy granic wewnętrznych i zewnętrznych? Co znaczy przekroczyć granice wytrzymałości?

Właśnie temat granic poruszył niemiecki artysta i kurator Martin Juef. W 2017 roku w Muzeum Uniwersytetu Federalnego w Para w Brazylii,  przy współudziale kuratorki Marisy Mokarzel, zrealizował on wystawę „Am Limit (Na limicie)” z udziałem międzynarodowych artystów i artystek.

„Doświadczenia graniczne, jak i przekraczanie granic można rozumieć jako techniki kulturowe, np. w czasach wielkich odkryć nie tylko mapy musiały być przerysowane, ale całe światopoglądy zostały gruntownie przeredagowane. Wewnętrzne i zewnętrzne granice kształtowały fakty egzystencjalne. Granice są dynamiczne i dlatego nigdy nie ostateczne - tylko śmierć stanowi ostateczny limit. Według Karla Jaspersa (1883–1969) doznania granic prowadzą do wewnętrznych zmian, które «sprzyjają pojawieniu się w nas możliwej egzystencji». Rozwijamy maniery korzystne dla własnej suwerenności...” - pisał Martin Juef we wstępie do katalogu.

Wystawa „Am Limit” badała praktyki związane z sytuacjami granicznymi. Prezentowane prace odnosiły się do osobistych przeżyć, a przedstawione sytuacje tworzyły określone strategie artystyczne. Zakres propozycji dotyczył kompleksowych rekonstrukcji rzeczywistych doświadczeń z pogranicza śmierci, a także eksperymentów fotochemicznych badających kontury przedmiotów codziennego użytku.

Można było oglądać relikty konfrontacji ideologicznej np. zdjęcia Che Guevary trzymane w zamrażarce autorstwa Luci Gomes albo wykonana przez Chan Sook Choi instalacja „Forgotten”, składająca się z umieszczonych w pojemnikach z wodą portretów zamieszkałych w Korei po drugiej wojnie światowej japońskich kobiet, dyskryminowanych i prześladowanych ze względu na swe pochodzenie. Ten niezwykły pokaz klasyfikował się na granicy nauki i sztuki, dziedzin pozornie odmiennych.

Wystawa Martina Juefa stanowiła także znakomite źródło ciekawostek, mniej znanych faktów historycznych. Przybliżała zapominane opowieści. Dowiadujemy się o lęku artystki jaki doznała podczas pobytu na jednej z norweskich wysp, która do końca XVII wieku służyła za miejsce wygnania kobiet podejrzanych o kontakty z diabłem. Film pt. „wie von selbst” Moniki Rechsteiner ukazywał betonowe ruiny nigdy nie uruchomionej elektrowni jądrowej. Towarzyszył mu wewnętrzny monolog traktujący o procesach artystycznego odkrywania samego siebie. Natomiast słowacko-izraelska para Tamara Moyzes i Shlomi Yaffe w pracy „Protocol” zarejestrowała obszerne sprawozdanie z badań czeskiego organu do spraw cudzoziemców na temat ich osobistych okoliczności życiowych. W 2020 roku ta jedyna w swoim rodzaju wystawa „Am Limit” zostanie zaprezentowana w Kunsthale w Hamburgu, w Bratysławie oraz w Ostrawie.

powrót