kontakt o nas intro kronika makulatura archiwalia filmy

Christiane Löhr, „Poduszka z nasion”, nasiona mniszka lekarskiego, 2007. Fot. Archiwum Ch. Löhr
Christiane Löhr, „Mała świątynia”, nasiona bluszczu, 2006. Fot. Archiwum Ch. Löhr
Christiane Löhr, „Trawiasta kopuła”, źdźbła trawy, 2006. Fot. Archiwum Ch. Löhr
ARCHITEKTURA LEKKICH UTOPII

Dobrila Denegri

Prace Christiane Löhr wydają się zadziwiająco wyjątkowe w porównaniu z większością powstających ostatnio dzieł tworzonych przez artystów jej pokolenia. Ta młoda Niemka nie postawiła na najnowocześniejsze media. Jej sztuka nie zdradza krytycyzmu ani ironii, nie wyraża też refleksji nad kwestią tożsamości ani nie angażuje się w tematy polityczne. Jest jednak niewiarygodnie rzeczywista i wciągająca. Dzieje się tak przede wszystkim dlatego, że prace artystki przywodzą na myśl niektóre najistotniejsze osiągnięcia sztuki XX wieku, których najświeższe przykłady stanowią pozytywna i uduchowiona utopia Beuysa, ekspresyjna moc i delikatność niewielkich prac Marisy Merz, dzieła Roberta Smithsona zgłębiającego prawa natury i cykle czasowe, a także przypływy energii Waltera de Marii czy sztuka Wolfganga Laiba ujawniająca cenność i uzdrawiającą moc natury. 

Ponieważ dzisiejsze społeczeństwo musi niezwłocznie – być może bardziej niż kiedykolwiek – ustosunkować się do niektórych z tych kwestii, część młodych artystów odnosi się do nich w zupełnie nowy sposób, który ponownie przydaje sztuce jej twórczego ducha i potwierdza jej zdolność do wymyślania i tworzenia „lekkich” utopii.

Prace Christiane Löhr wydają się wyjątkowe zapewne dlatego, że tworząc swoje rzeźby i instalacje, stosuje ona bardzo proste środki. Dzieła artystki powstają w jej bezpośrednim kontakcie z naturą, która stanowi źródło wykorzystywanych do ich kreacji materiałów: nasion rozmaitych roślin (oset, bluszcz, rzep) używanych w niewielkich rzeźbach przypominających nam o architektonice przedmiotów codziennego użytku czy końskiego włosia w małych i większych „rysunkach” ornamentalnych. Tworząc rzeźby, artystka zdaje się kierować wewnętrzną geometrią naturalnych form ziaren, skutkiem czego powstałe obiekty przypominają cudowne twory wyimaginowanej architektury – zadziwiająco lekkie i delikatne, a zarazem mocne i trwałe.

Christiane Löhr łączy swoje poszukiwania związane z nieskończoną ilością form i możliwości, jakie oferuje natura z zainteresowaniem architekturą antyczną i sakralną, przykładowo, niesamowitymi konstrukcjami starych katedr czy, co uwidacznia się w jej najnowszych dziełach, świątyniami hinduistycznymi i innymi świętymi miejscami Wschodu. Jak twierdzi artystka, „te miejsca powodują inną percepcję fizyczną, sprawiają, że człowiek czuje się bliższy niebu czy ziemi – oferują zupełnie odmienny punkt widzenia”. Jej najnowsza instalacja złożona z bardzo lekkich, niemal przezroczystych konstrukcji z nasion umieszczonych na dużym, niskim postumencie rzeczywiście bada nowe perspektywy odbioru jej sztuki – widz postrzega abstrakcyjność tej pracy, spoglądając na nią z góry. Umieszczone tutaj razem na postumencie pojedyncze obiekty nawiązują ze sobą dialog, a jednocześnie uwypuklają pustkę, która je dzieli, dookreślając ją jako otwartą przestrzeń, pejzaż czy ogród... lub, według słów samej artystki, ogród zen dążący do idealnej równowagi i harmonii. Ponadto, na ścianach Christiane Löhr umieściła rzeźby wykonane z nasion bluszczu i rzepa, sytuując je na wysokości nie tylko oczu, lecz także innych części ciała. Jej nowy cykl rysunków, w przeciwieństwie do maleńkich rzeźb, stanowi natomiast rozwinięcie abstrakcyjnej idei ekspansji w przestrzeń, co zaowocowało formami zarysowanymi mocną, intensywną kreską odnoszącą się do niepowstrzymanej, witalnej siły natury. Ostatni z nowej serii prac artystki jest duży „rysunek” przestrzenny z końskiego włosia, który powolnymi, subtelnymi ruchami rozbudowuje się wokół centralnego punktu początkowego, przywodząc na myśl struktury niektórych antycznych gmachów

powrót