kontakt o nas intro kronika makulatura archiwalia filmy

Barbara Konopka, „Neurenika”, fotografia barwna, plexi/dibond, 2007. Fot. Archiwum B. Konopki
Barbara Konopka, „Neurenika”, fotografia barwna, plexi/dibond, 2007. Fot. Archiwum B. Konopki
Barbara Konopka, „MALAVida. Twój Fallus –mój Przyjaciel”, fotografia barwna, 2007. Fot. Archiwum B. Konopkia
BLACK MORGAN IN THE NETHERWORLD

Jerzy Truszkowski

Odrodzenie kultury niezależnych i wykształconych kobiet wiąże się z poszukiwaniem wzorców osobowych pozwalających im na budowanie nowego wizerunku społecznego oraz indywidualnego. Polska artystka Barbara Konopka używa pseudonimu moRgan, nawiązując do siostry lub kuzynki celtyckiego króla Arthura z VI wieku n.e.

Geoffrey of Monmouth w swej History of the Kings of Britain pisze, że po bitwie pod Cammlann ranny Arthur został przewieziony na wyspę Avalon przez dziewięć dziewic, na których czele stała Morgan Le Fay. Morgan leczyła rany Arthura i jako lekarka stała na czele stowarzyszenia kobiet, które rozwijały własna wiedzę medyczną, nie potrzebując mężczyzn i chroniąc tę wiedzę przed mężczyznami. Stąd określanie ich mianem dziewic czy panien mogło mieć związek ze statusem społecznym kobiet niezamężnych, którym mężczyźni byli potrzebni jako partnerzy seksualni, ale nie ekonomiczni. Oczywiście można interpretować to stowarzyszenie jako lesbijskie, choć z drugiej strony Vulgate Cycle wskazuje się na konflikt Morgan z królową Guinevere (Ginewrą), żoną Arthura, która przerwała jej romans z jednym z rycerzy króla. Morgan wiedziona zemstą uwiodła z kolei Lancelota, starając się zdyskredytować królową przez ujawnienie jej romansu z tym najsłynniejszym z królewskich rycerzy. Tu lesbijki mogłyby zaprotestować, uważając powyższą interpretację za patriarchalną propagandę nakazującą budować narrację wokół konfliktu kobiet zazdrosnych o mężczyzn. Na Avalon mieszkały bowiem wyłącznie kobiety, mężczyźni zaś wciąż poszukiwali wyspy wierząc, że najdzielniejsi pokonają w końcu jej brzegi. Sama nazwa pochodzi prawdopodobnie od celtyckiego słowa abal – jabłko. We wciąż żywych językach celtyckich jabłko brzmi podobnie: aval w bretońskim i kornijskim, afal w walijskim, w którym f jest wymawiane jak w. Wyspa Avalon może być utożsamiana z wymienianymi przez Greków Hesperidami, na których rosły jabłka. Morgan byłaby więc przywódczynią opiekunek świętej wyspy, na której spoczynek znajdują bohaterowie.

Jeśli Morgan pochowała Arthura w nieznanym miejscu na wyspie, to czy pełniła tu rolę matriarchalnej kapłanki, użyźniającej ziemię ciałem młodego króla? Jeżeli uśmierciła króla, jak chcą niektórzy, z zemsty za zabicie jej kochanka, to czy zrobiła to tylko z pobudek osobistych, czy również kultowych? Ukrycie ciała króla może nie być prostym faktem fizycznym, lecz może być także traktowane jako symboliczne ukrycie ciała męskiej dominacji (podobno XI-wieczny król Anglii sfingował odnalezienie sarkofagu Arthura i zorganizował przeniesienie zwłok, zapewne dla legitymizacji władzy). Niektórzy uważają, że Morgan wspólnie z Arthurem odprawiała tradycyjne rytuały w dniu Beltaine, celtyckiego Święta Płodności, które obchodzono 1 maja. Zawieszano wówczas związki małżeńskie, wybierano dowolnie partnerki i partnerów, a obfitość rytualnych aktów płciowych miała sprzyjać obfitym zbiorom. Zjednoczenie płciowe symbolizowało zjednoczenie Młodego Boga pojawiającego się na Świecie z Wielką Boginią. Obrzędów dokonywano wokół udekorowanego drzewa, będącego symbolem fallicznym, ale pobrzmiewają w Beltaine oraz w tej wersji historii Morgan i Arthura także echa obrzędów matriarchalnych, w których królowa co roku uśmiercała kolejnego młodego króla, by użyźnić lub zapłodnić nim glebę. W walijskiej mitologii udekorowane drzewo symbolizuje trzy światy: Górny – czyli Nieboskłon, Środkowy – powierzchnię Ziemi oraz Dolny – czyli Podziemie. Według jednej z narracji rycerz Accolon wszedł dzięki Morgan w posiadanie miecza nazywanego Calibur (Excalibur), by mógł zabić nim Arthura. Morgan jawi się jako kobieta zabijająca mężczyznę posiadającego władzę i stanowiącego ośrodek męskiego życia społecznego. Późniejsze ukrycie miecza dającego niezwykłą moc można interpretować również w kategoriach ukrycia fallicznego symbolu mocy. Rewanż Morgan na mężczyznach przebiega na poziomie unicestwienia fizycznego i symbolicznego.

Geoffrey of Monmouth w swej Vita Merlini określa Morgan jako uzdrowicielkę, później z kolei uważano ją za czarownicę. Raz miała być nieśmiertelna, kiedy indziej jedynie potrafiła odmładzać swe oblicze. Umiała też latać, a królowej Ginewrze rzekomo podała róg (z którego żadna kłamczucha nie mogła wypić) – co miało zdemaskować romans tejże z Lancelotem. Można sądzić, że Morgan była traktowana jak archetypiczna starucha, potrafiąca ukazywać się jako młódka. Tu pobrzmiewa echo matriarchalnej Wielkiej Bogini, która ucieleśniała się w trzech postaciach: młódki, matrony i staruchy. Miast być matroną, Morgan wolała być wiedźmą, bo to oznaczało posiadać wiedzę.

Barbara Konopka chce być moRgan, czyli wiedźmą ukrywającą lub dysponującą męskim instrumentem. Tu zaczyna się inna, a jednak symbolicznie podobna historia. Barbara Konopka spotkała osobę, która była królem stoków alpejskich (mistrzostwo Polski)  i geniuszem matematycznym. Współpraca profesjonalna trwała krótko, ale współpraca nad psychiczną i fizyczną zmianą płci trwa do dzisiaj. Barbara Konopka staje się moRgan, angażując się w proces przemiany ciała osoby przyjmującej pseudonim veriKami.

Król znika na legendarnej wyspie jabłek, w ogrodach Hesperyd, jego miecz zostanie ukryty. Calibur stanie się Excaliburem. Penis zostanie ukryty w jamie ciała stając się waginą. Król nigdy nie zostanie odnaleziony, jak Arthur, jego osobowość zostanie zapomniana, a jedynie wiedźma, jak uzdrowicielka Morgan, znać będzie miejsce jego pochówku. Tajemnica miecza znana Morgan i Arthurowi znajduje paralelę w penisie ze sztucznego tworzywa, który trzymają razem wspólniczki transformacji płci. Zwrócony ku dołowi, pozbawiony władzy symbolicznej dominacji, będzie narzędziem w ich rękach.

Na tej fotografii moRgan ma na sobie bluzkę z czarną gwiazdą pięcioramienną, a jej koleżanka veriKami – z czerwoną. W tym wypadku są to symbole feministyczne pięciu żywiołów. W tle – długie tabele wykazujące dawki przyjmowanych substancji, takich jak np. estrogen, hormon kobiecy. Dokument trwającego dwa lata procesu przemiany ciała i osobowości. Dwie dziewczyny zdają się stać na tle utworzonej przez te tabele otwierającej się wirtualnej bramy. Zza niej tryskają we wszystkie strony snopy światła – z centrum umieszczonego dokładnie za sztucznym półprzezroczystym penisem. Nowa świetlista przyszłość, w której realizację wierzą dwie gładkolice dziewice. Dziewice, bo jeszcze nie znalazły się w tej nowej projektowanej, a tak bliskiej realizacji sytuacji.

Na większości fotografii z tego cyklu moRgan trzyma w ręce końcówkę wężyka od spustu aparatu fotograficznego, jej koleżanka zaś przedmiot w kształcie jajka, w którego środku znajduje się fragment wzoru helisy DNA. Seria fotografii ukazujących moRgan i veriKami wykonana jest z perfekcją techniczną bardzo rzadką w dzisiejszej sztuce. Wszystkie szczegóły na wszystkich planach są ostre. Przezroczyste kieliszki z ostrymi odbiciami świateł umieszczone na wmontowanym komputerowo tle widocznym przez szkło. Dwa puste kieliszki dla dwóch osób po dwu stronach nierozpieczętowanej (państwowa akcyza) butelki bardzo taniego wina jabłkowego o nieprzypadkowo wybranej nazwie PLATON. Platon był homoseksualistą i mizoginem – nie znosił kobiet i od nich stronił. Tu dwie osoby realizują swoją kobiecość maksymalnie. In vino veritas, a wino to z jabłek zrywanych w naszych polskich sadach, bo tu jest ukryty gdzieś w podziemiu Avalon, tu Hesperides. To wino nigdy nie zostanie wypite, bo koleżanki lubią czerwone wytrawne wino gronowe, a męskość nie będzie w tej krainie nigdy konsumowana. Mężczyźni mogliby wchodzić na brzeg tej wyspy skuszeni jabłkami, lecz nigdy ich nie skosztują.

Nowe życie, nowa wiedza, nowe tożsamości. Jeszcze nie skonsumowane, bo jeszcze nie odbyła się zasadnicza operacja fizycznej zmiany płci, chociaż już sąd wydał postanowienie o zmianie płci metrykalnej oraz zmianie imienia i nazwiska kolegi w imię i nazwisko koleżanki. Nowa koleżanka siedzi z cygarem w palcach, a moRgan fotografuje ją nowoczesnym aparatem cyfrowym. Cygaro, którego koleżanka nie zapali jest symbolem bezużytecznego fallusa. Aparat fotograficzny – ulubione narzędzie męskiego spojrzenia – teraz w rękach kobiety artystki, rejestrującej zmiany rzeczywistości, które sama prowokuje. Wszystko na tle szmaragdowej skóry ramienia pokrytego włosami. Takie włosy to trzeciorzędne cechy płciowe, które rosną i odrastają jak rośliny. Przy zmianie płci trzeba z nimi długo walczyć, usuwając je laserowo. Śniadanie na trawie trzeciorzędnych cech płciowych.

Sympatyczna czarownica Morgan może być nowym wzorcem osobowym dla kobiet budujących samodzielnie swój wizerunek społeczny. Wzorem dla kobiet operujących wiedzą technologiczną. Według jednej z teorii, słowo Avalon byłoby anglicyzmem pochodzącym od słowa Annwyn z celtyckiego języka plemienia Brythów. Miałoby ono oznaczać Krainę Bajek lub Dolny Świat – Netherworld. MoRgan twierdzi, że chcąc nie chcąc żyjemy obecnie w krainie technologicznej ułudy i tą ułudą chcą żyć ludzie zmęczeni realnością. Przy pomocy komputera tworzy czarodziejskie krainy bajek, które stają się rzeczywistością. Uczestniczy w realnej zmianie płci swojej koleżanki, co do niedawna było dla pragnących takiej zmiany opowieścią z krainy bajek.

MoRgan dzięki obecności veriKami spłodziła obrazy fotograficzne, które trwać będą, gdy już dawno przeminą dwie sportretowane na nich osoby. Trwać będą też wizerunki osób nie sportretowanych, lecz wykreowanych. Początek nowej serii z 2007 r. daje wizerunek czarnego syna Laokoona z przezroczystym penisem. Właściwie to sama autorka sportretowała samą siebie, a potem zmieniła proporcje umięśnienia i zabarwiła skórę na bardzo ciemny brąz. Biała artystka zmienia swój wizerunek w wizerunek czarnego mężczyzny. Staje się czarną córką kapłana ze starożytnej Troi. Węże – oczywiste symbole falliczne – były narzędziami patriarchalnej władzy bogów, które zgładziły Laokoona, kapłana Apollina, za to że przejrzał podstęp Greków. Ale główną orędowniczką Greków była Atena – zmaskulinizowana dziewica, bogini Mądrości. Za pomocą swych mentalnych fallusów – wężów – rozprawiła się z nazbyt przenikliwym kapłanem.

MoRgan kasuje fallicznych wysłanników Ateny na fotografii o parometrowych wymiarach, zatytułowanej „NeuroXXstasis”. Penis w garści murzyna – artystka kpi z białych mężczyzn, którzy boją się wielkiego penisa „czarnego luda”. Nie ma czego się bać, każdy za duży penis zostanie zlikwidowany przez czarodziejkę moRgan, by nie męczył nadmiernie...

Trzy dziewczyny na tle strzępków ektoplazmy i strzępów elektronicznych zastygły w gestach, które nie są powtórzeniami gestów postaci ze znanej rzeźby, lecz tworzących nowe układy zakłóconych symetrii. W tle mięsień macicy – manifestacja kobiecości. Czarna moRgan jest Staruchą, Boginią Śmierci. Pierwsza z matriarchalnej triady Energii, blondynka – to dziewica, druga, czerwonowłosa – to menstruująca i rodząca kobieta. Trzecia, czarna i męska – to ta, która trzyma sztuczny penis jako falliczny symbol władzy ostatecznej, władzy dawania i odbierania życia.

Podziemność, dolne usytuowanie świata przemiany płci wiąże się z marginalizacją tego zjawiska przez większość, która nie dokonuje takich zmian. Górny Świat kojarzy się obecnie z męską chęcią podboju Kosmosu. Znajduje w tym przedłużenie imperializm Anglosasów, którzy zdobyli najwięcej terytoriów na powierzchni Ziemi. Natomiast kultura Celtów podbitych przez Rzymian i Anglosasów zeszła do globalnego podziemia. Globalne widowisko od 50 lat bazowało na podboju Kosmosu i wojnach toczonych przez USA, imperium dziedziczącym tradycję anglosaską. Natomiast przemiany wewnątrz istot ludzkich, zarówno psychiczne, jak i fizyczne, skrywały się gdzieś pod powierzchnią oficjalnej kultury globalnego spektaklu. A przecież to, co najważniejsze dla kobiet dzieje się w ich wnętrzach i tam mieści się ten bajkowy, podziemny świat.

Hasłem feministek jest girls rules. Cyberfeministka moRgan rządzi w krainie bajek, która dzięki wiedzy i

technologiom staje się realna. MoRgan rules in the Netherworld.

Artluk 1/2008

 

powrót