kontakt o nas intro kronika makulatura archiwalia filmy

Paweł Łubowski,"Uśmiech z podziemia", z cyklu "Żucie podziemne", 1982
SZUFLANDIA

Andrzej Mazurkiewicz

Początek lat 80. to dla historyków sztuki nadal biała plama. Relacje o tym okresie w sztuce polskiej są skąpe, a wszelkie próby jej określania stają się obiektem manipulacji, tak częstych w naszych czasach. Wiele nazwisk twórców wtedy działających nie jest obecnie znanych. A przecież działy się wówczas rzeczy ciekawe nawet z punktu widzenia dzisiejszego odbiorcy sztuki. Sytuacja ta ma kilka powodów, m.in. brak źródeł lub ograniczony do nich dostęp. Pamiętajmy, że to czasy cenzury, stanu wojennego i rozbicia środowiska artystycznego, braku komunikacji miedzy ośrodkami kulturalnymi spowodowanego chociażby niedostateczną informacją przekazywaną przez prasę specjalizującą się w omawianiu wydarzeń i problemów artystycznych. Istniały wtedy jedynie dwa tytuły o charakterze ogólnopolskim, ale kierowane odgórnie i realizujące wytyczne władz.
W rozpolitykowanym, pełnym nadziei, ale i trosk społeczeństwie, pojawiały się „wyspy” próbujące w tym chaosie tworzyć sztukę. Były to małe enklawy artystycznej wypowiedzi nie mające ze sobą kontaktu – często nie wiedzące nic o sobie nawzajem. Po ogłoszeniu stanu wojennego część artystów zeszła do podziemia tworząc drugi obieg, a także związała się z Kościołem. Gorzej mieli artyści, którym nie odpowiadała kościelna cenzura, a nie chcieli brać udziału w oficjalnym życiu artystycznym zorganizowanym przez władze wojskowe. Tym pozostało jedynie tworzenie do szuflady. Co pozostało w tych szufladach? Nie wiadomo. Bieżący numer „Artluka” próbuje na te pytanie odpowiedzieć. Prócz uznanych gwiazd początku lat 80., przedstawimy również nieznane fakty oraz prace i ich autorów, których nie ma do dzisiaj w opracowaniach o tamtym ciekawym czasie. Spróbujemy odkryć choćby w części nieznane terytoria Szuflandii.

 

powrót